Sprzeczka ekspertów. Poszło o Roberta Kubicę
Joe Saward nie jest fanem talentu Roberta Kubicy, zaś Colin Clark jest pod ogromnym wrażeniem umiejętności Polaka. Obaj dziennikarze starli się na Twitterze ws. kierowcy Williamsa. - Czasem sam sobie przeczysz - ocenił artykuł kolegi po fachu Clark.
Do artykułów Sawarda na Twitterze odniósł się z kolei Colin Clark, który jest zwolennikiem talentu Kubicy i na co dzień zajmuje się rajdami samochodowymi. Wywołało to sprzeczkę między Brytyjczykami.
- Twój artykuł jest rozsądny, ale momentami sam sobie przeczy. Wielu kierowców płaci za miejsca w F1, a potem mówi się o tym, że poważne zespoły opierają swoje decyzje tylko na prędkości. Motywacja Kubicy? Gwarantuję ci, że nie znajdziesz na polach startowych bardziej zmotywowanego lub też zdeterminowanego człowieka - zasugerował Clark, który ostatnio w swoim programie na YouTube poświęcił uwagę Kubicy i zachwycał się powrotem 33-latka do Formuły 1.
Saward uznał opinię eksperta rajdowego za "rozsądną, ale mało interesującą". - Nie znam cię, ale tego typu komentarze mówią wystarczająco wiele - stwierdził Clark.
- Oceniasz mnie, tak jakby ci Bóg dał prawo być sędzią. To czego w zamian oczekujesz, skoro jesteś tak arogancki? Mogę cię zignorować albo coś powiedzieć - odpowiedział mu Saward.
- To jest niezwykła odpowiedź. Ja tylko wykazałem, że w twoim artykule o Kubicy są sprzeczne zdania. Jeśli to jest osądzanie, to możesz mnie nawet nazywać Bogiem - podsumował przepychankę Clark.