[tag=19565]
Valtteri Bottas[/tag] w sezonie 2018 nie wygrał ani jednego wyścigu, podczas gdy Lewis Hamilton zanotował na swoim koncie aż jedenaście zwycięstw. Fin na prośbę zespołu oddał Brytyjczykowi wygraną w Grand Prix Rosji, by ułatwić mu zdobycie tytułu mistrza świata.
Toto Wolff broni jednak swojego mniej docenianego kierowcę. - Nie zdobylibyśmy mistrzostwa konstruktorów bez Bottasa. Hamiltonowi także byłoby trudniej. Zawsze między kierowcami musi być równowaga. U nas wygląda to idealnie. Fin był w tym roku numerem dwa ze względu na okoliczności. Dobrze jest mieć w ekipie dwóch zawodników alfa, którzy pchają się do przodu i motywują nawzajem - powiedział szef Mercedesa.
Według Wolffa, Bottas to bardzo pozytywna postać w jego zespole. - Mimo gorszych wyników, nigdy nie stracił pozytywnej energii. Czasem, kiedy kierowca traci szansę na tytuł, nastawia się negatywnie i znikają ambicję do dalszej walki. Bottas wciąż ma w sobie ducha rywalizacji, nawet wtedy, kiedy idzie źle - powiedział Austriak.
Na początku minionego sezonu Valtteri Bottas liczył się w ścisłej czołówce. Druga połowa roku nie była już jednak dla niego tak udana. - Pierwsze wyścigi wyglądały bardzo obiecująco. Jego forma była świetna. Po wyścigu w Baku mógł być liderem klasyfikacji generalnej. Stracił jednak tę możliwość i w tym momencie w jego głowie zadziało się coś złego. On się jednak do tego nie przyzna - wyjaśnił Toto Wolff.
Szef zespołu Mercedesa wciąż wierzy jednak, że Bottas jest w stanie sięgnąć kiedyś po tytuł mistrza świata. - To prawdziwy wojownik. Potrzebuje trochę czasu, by podładować akumulatory i odpocząć. Jestem pewny, że wróci do walki silniejszy i powalczy jeszcze o mistrzostwo - zakończył Wolff.
ZOBACZ WIDEO Serie A: AC Milan nie wykorzystał szansy u siebie [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]