Red Bull będzie słuchał Verstappena. Musi być liderem

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen

Po odejściu Daniela Ricciardo do Renault, Max Verstappen został nieformalnym liderem ekipy Red Bulla. Holender jest dużo bardziej doświadczonym kierowcą od Pierre'a Gasly'ego. - Zespół będzie teraz patrzył głównie na niego - mówi Christian Horner.

Odejście Daniela Ricciardo postawiło Maxa Verstappena w roli zdecydowanego lidera ekipy Christiana Hornera. - Holender jest teraz najbardziej doświadczonym kierowcą w zespole. Na pewno inżynierowie będą baczniej zwracać na niego uwagę i liczyć się bardziej z jego zdaniem - powiedział szef Red Bull Racing.

Horner nie dyskryminuje jednak swojego nowego zawodnika, Pierre'a Gasly'ego. - Francuz ma oczywiście potencjał, by się rozwinąć i mocno utrudnić życie Holendrowi. Mam nadzieję, że będą się nawzajem napędzać i motywować, tak samo jak działo się to z Verstappenem i Ricciardo - wyjaśnił.

Szef ekipy Red Bulla jest zaskoczony decyzją swojego byłego kierowcy, Ricciardo. Australijczyk odszedł z zespołu, decydując się na podpisanie kontraktu z Renault. - Nie mam pojęcia, dlaczego tak postąpił. Ciągle jestem tym zaskoczony. Z drugiej strony szanuję jego wybór. Wydaje mi się, że podjął decyzję dużo wcześniej. Czy teraz postąpiłby tak samo? Nie wiem. My jesteśmy szczęśliwi z posiadania w ekipie Pierre'a Gasly'ego - powiedział Horner.

Max Verstappen jest rok młodszy od Francuza, jednak ma już za sobą 3 sezony w Formule 1. Gasly przejeździł zaledwie jeden rok w satelickiej ekipie Red Bulla, Toro Rosso. 22-latek jest jednak bardzo utalentowanym kierowcą i niewykluczone, że z odpowiednim wsparciem teamu będzie osiągał wyniki równie dobre jak niepokorny Holender.

ZOBACZ WIDEO: Włodzimierz Zientarski: Powrót Kubicy to w pewnym sensie medyczny cud

Komentarze (0)