Powrót Formuły 1 do Francji okazał się wielkim sukcesem. Organizatorzy zanotowali milionowe zyski

Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: Tor Paul Ricard
Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: Tor Paul Ricard

Formuła 1 w 2018 roku powróciła do Francji po 10 latach przerwy. Gospodarzem Grand Prix był obiekt Paul Ricard, który ostatni raz gościł kierowców F1 aż 28 lat temu. Impreza okazała się wielkim sukcesem finansowym.

W tym artykule dowiesz się o:

Grand Prix Francji w tegorocznym kalendarzu było zupełnie nową rundą. Ostatni raz bolidy Formuły 1 ścigały się we Francji w 2008 roku na obiekcie Magny-Cours. Przez 10 sezonów wyścigi królowej motorsportu nie odbywały się na żadnym francuskim torze. Powrót nad Sekwanę okazał się sukcesem.

Runda na torze Paul Ricard zarobiła 78 milion euro, z czego 46 milionów to zysk organizatorów. W okolicy obiektu powstało lub zostało zachowanych 550 miejsc pracy. - Te liczby przekroczyły nasze najśmielsze oczekiwania i prognozy. Świetny wynik. Sprzedaliśmy 74 000 biletów, z czego 56 500 osób było spoza regionu lub kraju - powiedział Christian Estozi, mer Nicei.

- Wyścig obejrzało około 500 mln widzów, z czego 3,5 mln to odbiorcy Canal+ i TF1 w naszym kraju. To rezultaty porównywalne z transmisjami mistrzostw świata w piłce nożnej - dodał Estozi.

Organizatorzy Grand Prix Francji planują spotkanie z Liberty Media w sprawie przedłużenia kontraktu na kolejne pięć lat. Ma się ono odbyć już w styczniu.

Tegoroczny wyścig na torze Paul Ricard wygrał Lewis Hamilton. Najwięcej zwycięstw w historii w Le Castellet ma na swoim koncie Alain Prost. Francuz czterokrotnie przekraczał linię mety na pierwszym miejscu.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 98. Włodzimierz Zientarski: Powrót Kubicy to w pewnym sensie medyczny cud

Komentarze (0)