Pojedynki kierowców 2018: Alonso nie dał szans Vandoorne'owi. Hiszpan jasnym punktem McLarena

Materiały prasowe / McLaren / Na zdjęciu: Fernando Alonso w rozmowie ze Stoffelem Vandoornem
Materiały prasowe / McLaren / Na zdjęciu: Fernando Alonso w rozmowie ze Stoffelem Vandoornem

Miniony sezon Formuły 1 pokazał, że nieprzypadkowo Fernando Alonso uważany jest za najlepszego kierowcę ostatnich lat. Hiszpan zdominował Stoffela Vandoorne'a w McLarenie. Przesądziło to o losach Belga, którego zabraknie w F1 w przyszłym roku.

Sezon 2018 był pasmem rozczarowań dla McLarena. Brytyjczycy zapowiadali, że wrócą do czołówki Formuły 1 po zmianie dostawcy silników, ale przesiadka na maszyny Renault nie odmieniła losów ekipy. Szybko stało się jasne, że stajnia z Woking nie dysponuje tak mocnym podwoziem, jak twierdziła w ostatnich latach.

Kiepskie osiągi modelu MCL33 wypchnęły Fernando Alonso poza świat Formuły 1. 37-latek zrozumiał, że w najbliższym czasie nie otrzyma do dyspozycji konkurencyjnego samochodu od McLarena. Co nie znaczy, że jego rezultaty w barwach zespołu pozostawiały sporo do życzenia.

Wręcz przeciwnie, Alonso był jedynym jasnym punktem McLarena. Problemy z samochodem tylko udowodniły, że Hiszpan zasłużenie uważany jest za jednego z lepszych kierowców F1 ostatnich lat. Mistrz świata z sezonów 2005-2006 był w stanie regularnie punktować, podczas gdy partnerujący mu Stoffel Vandoorne najczęściej kończył rywalizację na końcu stawki i męczył się z kierowcami Williamsa.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 98. Włodzimierz Zientarski: Powrót Kubicy to w pewnym sensie medyczny cud

Alonso pokonał Vandoorne'a w kwalifikacjach 21:0, co jest ewenementem jak na realia królowej motorsportu. Belgowi zdarzało się narzekać na ustawienia swojego samochodu, ale ciężko znaleźć argumenty na jego obronę. W przeciągu całego sezonu był on wolniejszy od Hiszpana w czasówkach średnio o 0,4 s. Efekt był taki, że bardzo często 26-latek nie był w stanie przebrnąć przez Q1, podczas gdy Alonso kilkukrotnie zobaczyliśmy nawet w Q3.

Starszy kolega często stawał jednak w obronie Belga. - Jest tylko dwóch kierowców, którzy tak zdominowali Formułę 2. To Leclerc i Vandoorne. Obaj mają na swoim koncie wszelkie rekordy, jeśli chodzi o pole position, zwycięstwa. Jeden będzie walczyć w roku 2019 o tytuł, drugiego nie będzie w tym świecie. Taka właśnie jest F1 - mówił jesienią Alonso.

Przykład Vandoorne'a pokazuje, że czasem sukcesy z juniorskich kategorii nie przekładają się na zwycięstwa w F1. Młodzi kierowcy, wchodzący do królowej motorsportu, powinni dokładnie przeanalizować przypadek Belga. Jemu samemu pozostaje żałować, że trafił do McLarena w momencie, gdy zespół przeżywa tak potężny kryzys.

Inna kwestia, że być może gdyby nie Alonso, to na tle słabszego kierowcy Vandoorne byłby w stanie zaprezentować się nieco lepiej. To już jednak przeszłość. Teraz kierowcy z Belgii pozostaje mieć nadzieję, że na jego talencie poznają się w Formule E. Może niepowodzenia z F1 powetuje sobie sukcesami w elektrycznej serii.

Fernando Alonso vs. Stoffel Vandoorne

Fernando AlonsoStoffel Vandoorne
lepsza pozycja w kwalifikacjach 21 0
lepsza pozycja w wyścigu 10 3
zdobyte punkty 50 12
okrążenia przejechane przed kolegą 773 165
Źródło artykułu: