Mark Webber nie ma wątpliwości. McLaren postawił na właściwą osobę

Materiały prasowe / McLaren / Na zdjęciu: model MCL33 na torze w Austin
Materiały prasowe / McLaren / Na zdjęciu: model MCL33 na torze w Austin

McLaren robi wszystko, aby wyjść z kryzysu. Szefowie ekipy z Woking zdecydowali się na zmiany w strukturze zespołu. Nową twarzą w teamie jest Andreas Seidl. Mark Webber twierdzi, że to właściwy człowiek, na właściwym miejscu.

[tag=534]

Mark Webber[/tag] pracował z Andreasem Seidlem dwukrotnie. Pierwszy raz spotkali się oni, gdy Australijczyk dołączył do ekipy Williamsa. Seidl był wtedy rozwijającym się inżynierem BMW. Później pracowali w Porsche, kiedy to Webber zakończył swoją wieloletnią karierę w Formule 1 i dołączył do programu LMP1 w WEC.

Eksperyment w samochodzie Ferrari. Czytaj więcej!

Były kierowca Red Bull Racing, bazując na własnym doświadczeniu uważa, że Andreas Seidl to odpowiednia osoba do odbudowania pozycji McLarena w F1. - To absolutny pracoholik, genialny inżynier i bardzo komunikatywny człowiek. Da z siebie wszystko. Jest jednym z najlepszych w tej branży. Znamy się od 2005 roku i wiem o nim sporo - powiedział Webber.

- Seidl jest niesamowicie zmotywowany do tego wyzwania, które przed nim. Wie jednak, jak trudno będzie. Pamięta jeszcze, jak pracowało mu się w Sauberze BMW. Później był jednak ojcem naszego sukcesu z 919. Zawsze chciał wrócić do Formuły 1. Nie wydaje mi się, żeby to był jedyny telefon z F1 do niego - wyjaśnił Australijczyk.

Ostatnia szansa Daniiła Kwiata. Czytaj więcej!

Webber uważa jednak, że nawet z Seidlem na pokładzie, McLarenowi będzie ciężko odwrócić karty i powrócić szybko na szczyty królowej motorsportu. - Odbudowanie ekipy i wywindowanie jej na szczyt wymaga czasu. Nie da się zrobić tego ot tak. McLaren był potęgą. Nie można być dobrym we wszystkim. Oni byli wszędzie. Muszą się skupić na F1, jeśli chcą w niej brylować - zakończył.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 102. Maciej Wisławski: Strach przed śmiercią schodzi w rajdach na dalszy plan

Komentarze (0)