Williams długo kazał na siebie czekać w Barcelonie. W środę w końcu zobaczyliśmy samochód na torze, ale jego tempo pozostawiało sporo do życzenia. George Russell był o niemal osiem sekund wolniejszy od najszybszego Daniiła Kwiata.
Jednak w tym przypadku nie chodziło o czasy. Ekipa z Grove tak naprawdę odbyła shakedown, czyli przejazd zapoznawczy, w trakcie którego sprawdza się, czy wszystko z samochodem jest w porządku. Była to zmuszona zrobić teraz, bo wcześniej maszyna nie była gotowa, by odbyć dzień filmowy.
- W 40-letniej historii naszego zespołu nie zdarzyła się taka sytuacja, abyśmy nie zdążyli z samochodem na testy. To dla nas żenujące. Jednak nie będę mówić publicznie dlaczego tak się wydarzyło - powiedziała Claire Williams, szefowa brytyjskiej ekipy.
ZOBACZ WIDEO Brzęczek skomentował sytuację Wisły Kraków. "Miesiąc temu nikt nie wierzył, że przetrwają"
Russell po zakończeniu środowej sesji podkreślił, że nawet nie myślał o biciu rekordów. - Chodziło o sprawdzenie samochodu. Zależy nam na tym, aby zebrać jak najwięcej danych. Tym bardziej że nasz czas testowy został ograniczony. Musimy szybko rozpoznać nasze bolączki, aby wiedzieć, w którą stronę podążać z rozwojem samochodu - stwierdził 21-latek z King's Lynn.
Prawdziwy sprawdzian zacznie się i skończy dla Williamsa w czwartek. W trakcie ostatniego dnia pierwszej tury testów w końcu zobaczymy na torze Roberta Kubicę. To Polak otrzyma za zadanie sprawdzanie nowych części w modelu FW42.
- Nie byliśmy w stanie dostarczyć na czas wszystkich nowych części. Niektóre przylecą do Barcelony dopiero w środę wieczorem. Zamontujemy i rano będą gotowe. Wtedy rozpoczniemy prawdziwą pracę nad naszym programem aerodynamicznym - zdradziła Claire Williams.
Po przerwie obiadowej za kierownicą FW42 znów zobaczymy Russella. Będzie to pierwsza okazja, aby porównać jego czasy z Polakiem, choć należy pamiętać, że warunki na torze się zmienią i będą niemiarodajne.
- Dla mnie fantastyczne jest to, że dołączyłem do F1, bo całe życie oglądałem ten sport w telewizji. Teraz tu jestem i spotykam w padoku osoby, które wcześniej widziałem tylko przed ekranem. Jednak szybko poczułem się częścią tej rodziny, częścią Williamsa. Jeden z celów na ten sezon zakłada bycie liderem zespołu - podsumował Russell.
Łukasz Kuczera z Barcelony
To, jakby ktoś miał jeszcze jakieś złudzenia ...