F1: Zapoznawczy dzień George'a Russella. Przed Robertem Kubicą prawdziwy test

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: George Russell pod koniec środowej sesji testowej
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: George Russell pod koniec środowej sesji testowej

Za Williamsem pierwszy dzień testów. Posłużył on za sprawdzenie, czy wszystko z modelem FW42 jest w porządku. Prawdziwy sprawdzian dopiero przed zespołem i Robertem Kubicą. To on w czwartkowy poranek sprawdzi nowe części aerodynamiczne w samochodzie.

Williams długo kazał na siebie czekać w Barcelonie. W środę w końcu zobaczyliśmy samochód na torze, ale jego tempo pozostawiało sporo do życzenia. George Russell był o niemal osiem sekund wolniejszy od najszybszego Daniiła Kwiata.

Jednak w tym przypadku nie chodziło o czasy. Ekipa z Grove tak naprawdę odbyła shakedown, czyli przejazd zapoznawczy, w trakcie którego sprawdza się, czy wszystko z samochodem jest w porządku. Była to zmuszona zrobić teraz, bo wcześniej maszyna nie była gotowa, by odbyć dzień filmowy.

- W 40-letniej historii naszego zespołu nie zdarzyła się taka sytuacja, abyśmy nie zdążyli z samochodem na testy. To dla nas żenujące. Jednak nie będę mówić publicznie dlaczego tak się wydarzyło - powiedziała Claire Williams, szefowa brytyjskiej ekipy.

ZOBACZ WIDEO Brzęczek skomentował sytuację Wisły Kraków. "Miesiąc temu nikt nie wierzył, że przetrwają"

Russell po zakończeniu środowej sesji podkreślił, że nawet nie myślał o biciu rekordów. - Chodziło o sprawdzenie samochodu. Zależy nam na tym, aby zebrać jak najwięcej danych. Tym bardziej że nasz czas testowy został ograniczony. Musimy szybko rozpoznać nasze bolączki, aby wiedzieć, w którą stronę podążać z rozwojem samochodu - stwierdził 21-latek z King's Lynn.

Prawdziwy sprawdzian zacznie się i skończy dla Williamsa w czwartek. W trakcie ostatniego dnia pierwszej tury testów w końcu zobaczymy na torze Roberta Kubicę. To Polak otrzyma za zadanie sprawdzanie nowych części w modelu FW42.

- Nie byliśmy w stanie dostarczyć na czas wszystkich nowych części. Niektóre przylecą do Barcelony dopiero w środę wieczorem. Zamontujemy i rano będą gotowe. Wtedy rozpoczniemy prawdziwą pracę nad naszym programem aerodynamicznym - zdradziła Claire Williams.

Po przerwie obiadowej za kierownicą FW42 znów zobaczymy Russella. Będzie to pierwsza okazja, aby porównać jego czasy z Polakiem, choć należy pamiętać, że warunki na torze się zmienią i będą niemiarodajne.

- Dla mnie fantastyczne jest to, że dołączyłem do F1, bo całe życie oglądałem ten sport w telewizji. Teraz tu jestem i spotykam w padoku osoby, które wcześniej widziałem tylko przed ekranem. Jednak szybko poczułem się częścią tej rodziny, częścią Williamsa. Jeden z celów na ten sezon zakłada bycie liderem zespołu - podsumował Russell.

Łukasz Kuczera z Barcelony

Komentarze (11)
sdöklghaälsdj
21.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cos nie rozumiem z tym przesiadaniem sie do poludnia , po poludniu , a co bedzie tylko 1 bolid ??? a drugiego jeszcze nie poskladali, o co tu chodzi 
avatar
Michal Furmaniak
20.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A my swoje,, kolego. W końcu doceniłeś Roberto. Pamiętaj że obiecałeś browara. Hehe 
avatar
ryb_a
20.02.2019
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
"Jeden z celów na ten sezon zakłada bycie liderem zespołu - podsumował Russell".
To, jakby ktoś miał jeszcze jakieś złudzenia ... 
avatar
A my swoje
20.02.2019
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Ch...j z wynikami! Kto by tam mierzył czas okrążenia? Robert pojedzie! I to się liczy. Jesteśmy realistami przecież, jesteśmy Polakami i nie ważne, że nie będzie sukcesów. Wspierajmy go, bo dot Czytaj całość
avatar
Michal Furmaniak
20.02.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Powinno być oki