James Key oficjalnie przestanie być pracownikiem Toro Rosso 23 marca, a już dwa dni później rozpocznie nowy rozdział swojej kariery zawodowej w McLarenie. W teamie Daniiła Kwiata i Alexandra Albona miejsce dotychczasowego dyrektora technicznego zajmie Jody Egginton, do tej pory pełniący funkcję zastępcy Key'a.
Nowy pracownik ekipy z Woking już w trakcie sezonu 2018 zdecydował się na przenosiny do McLarena, co spowodowało długą wymianę zdań pomiędzy zespołem Zaka Browna i Toro Rosso. W zamian za wcześniejsze zakończenie wieloletniej umowy z Jamesem Key'em, satelicki team Red Bulla miał zyskać utalentowanego kierowcę, Lando Norrisa.
Hamilton broni Leclerca. Czytaj więcej!
Ostatecznie 19-latek ściga się dla McLarena, który oprócz Jamesa Key'a zyska wkrótce kolejnego pracownika. W maju do ekipy dołączy Andreas Seidl. Niemiec do tej pory wspierał Porsche w wyścigach długodystansowych. Poprzedni pracodawca Seidla walczył o jego zatrzymanie w firmie, jednak inżynier wybrał nowe wyzwanie. Seidl ma w padoku F1 bardzo dobrą opinię. Wybudował on swoją pozycję za czasów współpracy z zespołem BMW Sauber. Niemiec ma na koncie sporo sukcesów, został więc wybrany tym, który ma wyciągnąć McLarena z kryzysu.
Red Bull nigdy nie miał tak dobrych testów. Czytaj więcej!
Ekipa z Woking przed startem sezonu 2019 dokonała niesamowitej ilości zmian. Zupełnie zmienił się skład kierowców, a także pracownicy odpowiedzialni za zarządzanie zespołem i kwestie techniczne. Czas pokaże, czy rewolucja przyniesie pożądane efekty.
ZOBACZ WIDEO Robert Kubica określił cel na sezon 2019. "Zawsze byłem kiepski w obietnicach"