F1: Na co stać debiutantów? Każdy z nich przeszedł inną drogę do F1

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Lando Norris
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Lando Norris

Przed nami pierwszy wyścig Formuły 1 w sezonie 2019. Na co stać tegorocznych debiutantów? Kwalifikacje w Melbourne pokazały, że młodzi kierowcy nie będą chłopcami do bicia. Lando Norris znalazł się nawet w Q3.

Do Formuły 1 wkracza właśnie niezwykle utalentowane pokolenie kierowców. Absolutnymi debiutantami są Lando Norris (McLaren), George Russell (Williams) i Alexander Albon  (Toro Rosso). Dwa wyścigi ma na swoim koncie Antonio Giovinazzi z Alfy Romeo. Włoch w przeszłości wystartował w dwóch wyścigach F1 jako zastępstwo Pascala Wehrleina.

Napływ młodej krwi najlepiej pokazuje, jak skutecznie działają akademie talentów. Zespoły nie zapominają o tym, by szkolić i wychowywać następców aktualnych gwiazd F1. Debiutanci wydają się być świetnie przygotowani do swojej przygody z królową motorsportu.

Czytaj także: Hamilton rekordzistą pole position

Najmłodszy i jak dotąd najszybszy

Podczas kwalifikacji do wyścigu w Melbourne najlepiej spisał się Lando Norris. Brytyjczyk to najmłodszy z "pierwszoroczniaków". W ubiegłym sezonie walkę o 19-latka stoczyły ekipy McLarena i Toro Rosso. Ostatecznie Norris zasilił szeregi teamu z Woking i już na początku swojej przygody z F1 awansował do Q3, notując zdecydowanie lepszy rezultat od kolegi z zespołu, Carlosa Sainza.

ZOBACZ WIDEO: Sektor Gości 106. Andrzej Borowczyk o dramatycznym wypadku Kubicy: W głowie kołatały się najgorsze myśli

Lando Norris to syn milionera. Oprócz niewątpliwego talentu posiada także świetne zaplecze oraz własny symulator, na którym spędza długie godziny. Praca nad sobą procentuje. Najmłodszy kierowca w stawce z pewnością jeszcze nie raz zaskoczy kibiców Formuły 1. W kwalifikacjach udało mu się zachować zimną krew. Czas pokaże, czy równie dobrze będzie się spisywał na pełnym dystansie wyścigu.

Problemy Williamsa blokują Russella

Czasy George’a Russella nie imponują, ale należy pamiętać, że Williams boryka się z potężnymi problemami. Młody Brytyjczyk póki co jest zdecydowanie szybszy od kolegi z zespołu, Roberta Kubicy, który jest dla niego jedynym realnym punktem odniesienia. Russell to wielki talent, o czym świadczy fakt, że jego karierę niezwykle mocno wspiera Mercedes.

Russell to tytan pracy. Uważa, że aby być dobrym kierowcą, trzeba być także inteligentnym i bystrym człowiekiem. Brytyjczyk dużo czyta i stara się rozwijać na każdym polu. Mimo młodego wieku nie brakuje mu życiowej mądrości. To z pewnością pomoże w rozwoju jego kariery i podejmowaniu dobrych decyzji.

Czytaj także: Albon wyjaśnił przyczyny wypadku

Kopciuszek już zaskakuje

Alexander Albon kilka lat temu został wyrzucony z akademii Red Bulla. Nie poddał się jednak i wciąż walczył o swoje marzenia. Sezon 2019 miał spędzić w Formule E, jednak w ostatniej chwili Toro Rosso wyciągnęło do niego rękę. Brytyjsko-tajski kierowca nie zastanawiał się ani chwili i podjął wyzwanie.

Sytuacja Albona nie jest łatwa. 22-latek dopiero podczas testów w Barcelonie wsiadł po raz pierwszy do bolidu Formuły 1. Wcześniej nie miał nawet okazji zasiąść za sterami auta podczas treningów. Wszystko jest dla niego absolutną nowością. Mimo to, w Melbourne dostał się niespodziewanie do Q2. Widać, że niezwykle szybko się uczy.

Włoska nadzieja na przyszłość

Włosi mają niezwykle silny zespół, jakim jest Ferrari, jednak od lat brakuje im solidnego kierowcy. Po wielu latach na zapleczu Formuły 1 swoją szansę otrzymał Antonio Giovinazzi. Nowy zawodnik Alfy Romeo zamierza uczyć się pilnie od kolegi z zespołu i legendy F1, Kimiego Raikkonena. Team wydaje się mieć bardzo solidny pakiet, który powinien wystarczyć Giovinazziemu do odpowiedniego rozwoju.

Włoch w przeszłości miał okazję być kierowcą testowym Haasa oraz Saubera. W barwach tego drugiego zespołu zadebiutował nawet w F1 w 2017 roku. Sezon 2018 spędził w garażu Ferrari. Jako członek akademii bywał bowiem na wyścigach i chłonął atmosferę królowej motorsportu. Teraz ma wreszcie szansę się wykazać.

Komentarze (0)