Jacques Villeneuve to jeden z większych krytyków Roberta Kubicy. Gdy Polak rozpoczął starania o powrót do królowej motorsportu, mistrz świata Formuły 1 z 1997 roku niejednokrotnie wypowiadał się negatywnie na ten temat.
Po tym jak Kubica zaliczył występ w Grand Prix Australii i oficjalnie wrócił do elitarnej serii wyścigowej, 47-latek ponownie zabrał głos. - Oczywiście, dla niego to wielkie osiągnięcie. Wrócił po wielu latach i to coś niesamowitego - powiedział Villeneuve.
Czytaj także: Mercedes nie opuści F1
Kanadyjczyk doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że krakowianin był niezwykle zdeterminowany, aby ponownie rywalizować z najlepszymi. - Jeśli robisz coś, co kochasz i nagle ktoś zabierze ci tę możliwość, wiesz czego ci brakuje. Tęsknisz za tym i pracujesz jeszcze mocniej, aby wrócić - wyjaśnił były kierowca Williamsa.
ZOBACZ WIDEO: Andrzej Borowczyk: Szanse Roberta Kubicy w zespole Williamsa? Musimy zejść na ziemię
Sam Villeneuve w tym roku wraca do ścigania, choć w mniej prestiżowej europejskiej serii NASCAR. Dlatego jest w stanie zrozumieć, co przez wszystkie lata czuł Kubica. - Jestem pewien, że Robert zrobi wszystko, by się utrzymać na topie. Gdybym był w jego butach, zrobiłbym to samo. Gdy pojawia się taka szansa na powrót, nie możesz jej odpuścić - dodał.
Były mistrz świata nie ukrywa przy tym, że sam powrót Kubicy nie świadczy najlepiej o F1. - To fatalna wiadomość dla F1. To nie jest dobre dla tego sportu. Powiedziałem to w zeszłym roku i podtrzymuję swoje zdanie. Formuła 1 to sam szczyt, królewska kategoria. Jeśli ktoś jest niepełnosprawny i jest w stanie wrócić do rywalizacji na tym poziomie, nie brzmi to dobrze. Może wrócić, ale nie do F1, prędzej w innej klasie - ocenił Villeneuve.
Czytaj także: Poszerzenie stawki F1 nie będzie łatwym zadaniem
- Formuła 1 powinna być wymagającym sportem, niemal nieosiągalnym. Powrót Roberta do stawki w tej sytuacji jest złym komunikatem wysyłanym w świat - podsumował Villeneuve.