F1: Kubica zaprezentował w Chinach nowe malowanie kasku. To już trzecia zmiana w tym roku
Australia, Bahrajn, Chiny - za nami trzy wyścigi obecnego sezonu Formuły 1. W każdym z nich polski kierowca startował w nieco inaczej malowanym kasku. Zmiany są kosmetyczne, ale widoczne.
Polak - jak zwykle - w ironiczny sposób skomentował swój występ (więcej szczegółów tutaj >>). Powiedział: "dla mnie najbardziej emocjonującym moment wyścigu to obrót podczas okrążenia formułującego". Polakowi chodzi o sytuację, gdy w dojeździe na pola startowe wykręcił "bączka" z powodu nierozgrzanych opon.
Mijają kolejne tygodnie, a Williams nie jest w stanie przeskoczyć technologicznej dziury, która dzieli go od innych ekip. Ale jak może być inaczej, skoro nie ma nowych części. Pisaliśmy wczoraj, że Kubica już od pół roku czeka na spersonalizowaną kierownicę, która ułatwi mu sterowanie bolidem (chodzi o nie do końca sprawną prawą rękę). I pewnie jeszcze poczeka.
Ciekawą zmianę zauważył jeden z twitterowiczów. Okazuje się, że przed każdym z trzech dotychczasowych wyścigów zmieniało się nieco malowanie kasku polskiego kierowcy.
Zobacz.
Robert #Kubica w Chinach z lekko zmienionym malowaniem kasku. To już trzecia kosmetyczna zmiana w tym sezonie. Tym razem usunięta biała wstawka z czoła. #ElevenF1 pic.twitter.com/M9ROlPvZTr
— Tomek Mielec (@Tomek_94) April 14, 2019
Przed GP w Chinach zniknęło dość duże białe tło w centralnej części. Obecnie kask Kubicy jest w większej części czerwony. Czy wygląda lepiej/gorzej? To już każdy musi sam ocenić.
Kolejna szansa na poprawę wyniku w F1 przed Kubicą otworzy się już za dwa tygodnie. 28 kwietnia odbędzie się Grand Prix Azerbejdżanu (tutaj znajdziesz cały kalendarz na rok 2019 - kliknij >>).