F1: Mercedes nie chce transferu Verstappena. Toto Wolff wyśmiał plotki na ten temat

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen

- Śmiałem się z plotek o transferze Maxa Verstappena do Mercedesa - twierdzi Toto Wolff, szef niemieckiego zespołu. Austriak zapewnił, że nie jest zainteresowany ściągnięciem 21-latka do swojej ekipy.

Plotki o transferze Maxa Verstappena do Mercedesa pojawiły się po wywiadzie Helmuta Marko. Doradca Red Bulla stwierdził, że Toto Wolff co chwilę dzwoni do Holendra i wypytuje go o sytuację kontraktową.

- Nigdy nie rozmawiałem z Toto, on też nigdy do mnie nie dzwonił. Nawet nie ma mojego numeru - powiedział Verstappen przy okazji Grand Prix Chin.

Czytaj także: Daniel Ricciardo nie zapomniał jak się jeździ 
Do sprawy na łamach "Motorsportu" odniósł się też sam Wolff. - Wszyscy się z tego śmialiśmy. Tak jak on zauważył, nawet nie mam jego numeru telefonu, więc trudno byśmy rozmawiali. Od dawna znam jego ojca i jesteśmy przyjaciółmi - powiedział szef Mercedesa.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Bójka Lewandowskiego z Comanem dała pozytywny impuls? "Takie sytuacje biorą się z ambicji"

Austriak zapewnił, że ma wiele wspólnych tematów z Josem Verstappenem. - Rozmawiamy o dzieciach, gokartach. Głównie o tym kiedy wybierzemy się na tor, jaki zespół dla nich wybierzemy. Nie poruszamy tematu Maxa i jego kontraktu. On w tej chwili jest mocno zaangażowany w rozwój Red Bulla i Hondy - dodał Wolff.

Obecny kontrakt Verstappena z Red Bull Racing wygasa w roku 2020, ale znajduje się w nim klauzula wydajności. Pozwala ona Holendrowi na wcześniejsze odejście z zespołu, jeśli stajnia z Milton Keynes nie będzie osiągać określonych wyników.

Czytaj także: Red Bull zmienił prognozy na ten sezon

W Mercedesie ważne kontrakty mają w tej chwili Lewis Hamilton oraz Valtteri Bottas. Umowa Brytyjczyka wiąże go do roku 2020, ale Fin może odejść z zespołu już po tym sezonie.

- Po tym jak zdobyliśmy w Chinach kolejny dublet, nie rozważam transferu żadnego kierowcy. Sprawy składu na rok 2020 najpierw omówimy z Valtterim i Lewisem. Kiedy decyzja zostanie podjęta, podamy ją do wiadomości publicznej - podsumował Wolff.

Źródło artykułu: