F1: Grand Prix Azerbejdżanu. Wypadek Roberta Kubicy. Wróciła dyskusja na temat sprawności Polaka

Getty Images / Na zdjęciu: Robert Kubica rozbił samochód podczas kwalifikacji do GP Azerbejdżanu
Getty Images / Na zdjęciu: Robert Kubica rozbił samochód podczas kwalifikacji do GP Azerbejdżanu

Wypadek Roberta Kubicy sprawił, że szybko powróciła dyskusja na temat ograniczeń fizycznych Polaka. - Monako pokaże nam, jak radzi sobie z ciasnymi zakrętami - powiedział Max Chilton, były kierowca F1.

Przed sezonem bardzo długo trwały dyskusje na temat ograniczeń fizycznych Roberta Kubicy i tego, jak kontuzjowana ręka Polaka wpływa na jego zdolność do rywalizacji w Formule 1. W trzech dotychczasowych wyścigach F1 krakowianin uniknął poważnych błędów, przez co komentarze na ten temat ucichły.

Wystarczył jednak jeden błąd kierowcy Williamsa podczas kwalifikacji do Grand Prix Azerbejdżanu, aby eksperci ponownie zaczęli poruszać ten temat.

Czytaj także: George Russell skomentował wypadek Roberta Kubicy 

- Myślę, że Grand Prix Monako pokaże nam, jak Kubica radzi sobie z ciasnymi zakrętami, takimi jakie mamy w Baku. Dowiemy się, czy Polak ma w nich problemy - powiedział w BBC Max Chilton, były kierowca F1.

ZOBACZ WIDEO: Spróbowaliśmy sił w symulatorze Formuły 1. Teraz każdy może poczuć się jak Robert Kubica!

Zdaniem Chiltona, w tej sytuacji Williams będzie musiał dokładnie przeanalizować sytuację i zastanowić się czy Kubica jest zdolny do jazdy na torach ulicznych.

- Zespół będzie musiał na to spojrzeć i dokładnie sprawdzić, czy Kubica może rywalizować na takich ciasnych torach jak Monako czy Baku. Bo jego młodszy kolega osiąga na nich zdecydowanie lepsze wyniki - dodał Chilton.

Do wypadku Kubicy doszło pod koniec Q1, gdy polski kierowca walczył o poprawę czasu. Co ciekawe, kilka minut później w tym samym miejscu swój samochód rozbił Charles Leclerc z Ferrari.

Czytaj także: Wraca temat sojuszu Mercedesa i Williamsa 

George Russell w wywiadzie telewizyjnym wskazał, że w tym fragmencie toru słońce oślepia kierowców, co mogło przyczynić się do wypadku jego zespołowego kolegi.

Źródło artykułu: