F1: Grand Prix Azerbejdżanu. Williams nie jest na sprzedaż, ale...wraca temat sojuszu z Mercedesem

Claire Williams na piątkowej konferencji zapowiedziała, że prowadzony przez nią zespół nie jest na sprzedaż. Ekipa z Grove może jednak nie mieć wyjścia i zostanie zmuszona do sojuszu z Mercedesem. Byłaby to fatalna wiadomość dla Roberta Kubicy.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Claire Williams WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Claire Williams
Niedawno Williams był łączony z osobą Dmitrija Mazepina, po tym jak na jaw wyszły informacje jakoby rosyjski miliarder był zainteresowany przejęciem stajni z Grove. Spekulacje na ten temat w piątek zakończyła Claire Williams. - Zespół nie jest na sprzedaż - zapewniła.

To jednak nie rozwiązuje problemu Williamsa. Zespół drugi sezon z rzędu spisuje się fatalnie w F1 i spadł na samo dno królowej motorsportu. Robert Kubica i George Russell nie mają nawet najmniejszych szans na walkę z rywalami.

Czytaj także: Claire Williams wściekła po wypadku Russella

Zdaniem Roberto Chinchero z włoskiego "Motorsportu", nawet jeśli Williams nie jest na sprzedaż, to Brytyjczycy muszą dobrze przemyśleć kolejne decyzje. Zespół funkcjonuje bez dyrektora technicznego, bo Paddy Lowe znajduje się na urlopie i w firmie nie ma osoby, która wskazałaby kierunek rozwoju na rok 2020. To może oznaczać kolejny zmarnowany rok w F1.

ZOBACZ WIDEO: Andrzej Borowczyk: Orlen już wiele lat temu chciał kupić miejsce dla Kubicy w F1

Ratunkiem dla Williamsa byłby sojusz z Mercedesem. - Tylko czy Mercedes będzie chętny do wysyłania swoich młodych kierowców do brytyjskiej ekipy, jeśli nie dojdzie w niej do rewolucji technicznej, która zapewni odpowiednie wyniki? - zastanawia się Chinchero.

Zawiązanie sojusz i sprowadzenie Williamsa do miana "ekipy B" rozwiązałoby pewne bolączki Toto Wolffa. Szef Mercedesa mógłby umieścić w zespole Estebana Ocona. Kosztem Roberta Kubicy. - Oba programy mogą do siebie pasować. Williams ma to czego potrzebuje Mercedes, a Mercedes ma to, czego może chcieć Williams - dodaje włoski dziennikarz.

Bliska współpraca obu ekip może być konieczna, aby Russell czy Ocon w ogóle myśleli o jeździe w barwach Williamsa w przyszłym roku. W obecnych realiach Brytyjczycy są bowiem najsłabszą ekipą w F1. Tymczasem Brytyjczyk i Francuz uważani są za najlepszych kierowców młodego pokolenia i trudno oczekiwać od nich, aby zadowalała ich walka o 19. pozycję.

Temat sojuszu pomiędzy Williamsem a Mercedesem był już poruszany w zeszłym roku. Zacieśnienia relacji obu firm chciał Lawrence Stroll, który widział w tym nadzieję na dobre wyniki swojego syna Lance'a.

Wówczas zgody na taką współpracę nie wydała Claire Williams. Brytyjka chce bowiem być wierna idei swojego ojca, który od początku działalności w F1 odpowiadał za stworzenie jak największej liczby podzespołów samochodów. Szefowa stajni z Grove wielokrotnie w wywiadach podkreśla, że Williams jest dumny z bycia "niezależnym producentem".

Czytaj także: Raikkonen grzmi na organizatorów Grand Prix Azerbejdżanu

- W tej chwili nawet nie wiemy, w którym kierunku chce podążać zespół zarządzany przez Claire Williams - podsumowuje Chinchero.

Czy Williams powinien zgodzić się na bliski sojusz z Mercedesem?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×