Wejście w nowy sezon Formuły 1 jest fatalne dla Renault. Francuzi zapowiadali zmniejszenie strat do czołówki F1, a zaczynają coraz mocniej odstawać. W piątkowych treningach przed Grand Prix Hiszpanii sytuacji nie poprawiła nawet nowa jednostka napędowa.
Poprawiony silnik otrzymał Daniel Ricciardo, ale nie był w stanie wykorzystać jego potencjału. Australijczyk zakończył dzień z ledwie piętnastym czasem. Był gorszy od zespołowego partnera Nico Hulkenberga, który korzysta z jednostki napędowej w starszej specyfikacji.
Czytaj także: Ferrari nadal za Mercedesem. Poprawki nic nie dały
Dlatego też atmosfera w Renault daleka jest od idealnej. - Moje okrążenie nie było wystarczająco dobre. Może długie przejazdy były bardziej konkurencyjne. Jeszcze o poranku czułem, że aktualizacje spisują się jak należy, a prowadzenie samochodu było przyjemnością. W ciągu dnia nie zrobiliśmy jednak progresu - stwierdził Ricciardo w rozmowie z "Motorsportem".
ZOBACZ WIDEO: Spróbowaliśmy sił w symulatorze Formuły 1. Teraz każdy może poczuć się jak Robert Kubica!
29-latek uważa, że w tej sytuacji Renault musi zachować spokój. - Musimy zrobić krok wstecz i zastanowić się nad tym, aby znaleźć przyczyny tej sytuacji. Sam czułem pewne pozytywne zmiany, ale efekt końcowy nie jest powalający. W pewnych aspektach samochód jest lepszy, ale musimy to wszystko odpowiednio złożyć na dystansie całego okrążenia - dodał Australijczyk.
[url=/formula-1/820957/f1-orlen-chwali-sobie-wspolprace-z-robertem-kubica-kubicomania-sie-rozkreca]Czytaj także: Orlen chwali sobie współpracę z Kubicą
[/url]Ricciardo uważa, że wyniki piątkowych sesji są mylące i jego ekipa na pewno dysponuje większym potencjał niż piętnaste miejsce. - Czuję, że moc jest gdzieś w środku. Na pewno Haas był od nas szybszy. Jednak możemy zyskać sporo, jeśli wszystko zrobimy jak należy. Uda nam się to, bo wiem jakie miałem odczucia, co do samochodu po pierwszym treningu. W porównaniu do zimowych testów sporo się poprawiliśmy - zapewnił kierowca z Antypodów.
Słaby występ w Grand Prix Hiszpanii może doprowadzić do kolejnych ruchów w zespole. Już przed wyścigiem F1 w Barcelonie Renault zdecydowało się na zmiany w swoich strukturach (czytaj więcej o tym TUTAJ).