Nyck de Vries notuje w tej chwili dobre wyniki w Formule 2. Ostatnio wygrał nawet wyścig w Monako, co jest najlepszym dowodem, że 24-latek czuje się gotów na jazdę w Formule 1. Pomóc w tym może mu współpraca z ekipą Mercedesa.
Według dziennika "De Telegraaf", de Vries został nowym kierowcą rozwojowym Mercedesa i ma pomagać Niemcom w symulatorze w dalszej fazie sezonu. Tym samym Holender dołączył do Estebana Ocona, który również pracuje nad ustawieniami modelu W10 w fabryce.
Czytaj także: Mercedes może powiększyć przewagę nad rywalami
- Nie mogę tego potwierdzić. Jedyne, co mogę powiedzieć to, że moje życie całkiem dobrze się ułożyło. Mam sporo okazji do jazdy i wiele pracy. Nie bywam za często w domu - skomentował de Vries.
ZOBACZ WIDEO Czy Witold Bańka podałby rękę dopingowiczom? "Sportowiec złapany na dopingu to oszust"
Do niedawna de Vries pracował w symulatorze McLarena. Był też związany z programem juniorskim stajni z Woking. Holender zdał sobie jednak sprawę z tego, że McLaren nie da mu szansy jazdy w F1. Zwłaszcza po tym, jak firma postawiła na 19-letniego Lando Norrisa.
De Vries jest sponsorowany przez firmę Jumbo, która już w zeszłym roku była gotowa zapłacić za jego starty w F1. Sporo mówiło się o tym, że Holender zaoferował wówczas swoje usługi Williamsowi. Do konkretnych rozmów jednak nie doszło. De Vries będzie jednak łakomym kąskiem dla kilku ekip przed sezonem 2020.