W tej chwili w stawce Formuły 1 jest tylko dwóch kierowców starszych od Lewisa Hamiltona. Są to Robert Kubica oraz Kimi Raikkonen. Brytyjczyk nie zamierza jednak kończyć kariery w najbliższym czasie. Ujawnił to w programie Davida Lettermana, który zaprezentowano na platformie Netflix.
- Michael Schumacher przeszedł na emeryturę w wieku 38 lat. Ja mam 33. Jestem przekonany, że mogę być w najwyższej formie przez kolejnych pięć sezonów. Jestem zdeterminowany, by wygrywać kolejne tytuły - powiedział kierowca Mercedesa.
Czytaj także: Kubica nie zapomniał o Dniu Dziecka
Hamilton w ostatnich latach zdominował rywalizację w F1. Brytyjczyk przed sezonem 2013 przeszedł do Mercedesa, a rok później niemiecki zespół zaczął dominować w stawce. Od tamtego momentu kierowca z Wielkiej Brytanii zdobył cztery z pięciu tytułów mistrzowskich.
ZOBACZ WIDEO: Spróbowaliśmy sił w symulatorze Formuły 1. Teraz każdy może poczuć się jak Robert Kubica!
Niewiele brakuje mu, aby wyrównać osiągnięcie Michaela Schumachera, który siedmiokrotnie zostawał mistrzem świata. - To, co mnie napędza i też innych kierowców, to ten ogień towarzyszący F1 i rywalizacji. Mam możliwości, by nadal triumfować. Mógłbym też w każdej chwili odejść z tego sportu, ale czuję, że zmarnowałbym ogromną szansę. Bo nadal mogę się poprawiać, rozwijać i naciskać. Mogę rywalizować tak długo, jak tylko będę chciał. Dopóki F1 będzie mi dawać frajdę - dodał Hamilton.
W tym roku Hamilton wygrał cztery z sześciu wyścigów F1. W efekcie Brytyjczyk ma sporą przewagę nad rywalami w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata i wydaje się pewnym krokiem zmierzać po szósty tytuł w karierze.
Czytaj także: Williams nie planuje testów z Chadwick
- W tym sporcie masz ogromne wzloty, zwycięstwa i sukcesy. Jednak później doświadczasz też przytłaczających upadków. To jest coś, o czym może nigdy nie mówiłem. Jednak często ściganie się w F1 wiąże się z niestabilnością psychiczną. Bo musisz sobie jakoś radzić, gdy uderzasz o dno. Jeśli masz szczęście, możesz wyciągnąć wnioski z tych upadków. Bo chodzi o to w jaki sposób się podnosisz, a nie jak upadasz - podsumował Hamilton.