F1: Grand Prix Kanady. Gasly doprowadził do kontaktu Verstappena ze ścianą. Wewnętrzny problem w Red Bullu

Pierre Gasly utrudnił jazdę Maxowi Verstappenowi w drugiej sesji treningowej przed Grand Prix Kanady. W efekcie Holender uderzył w ścianę. - W ostatniej chwili powiedziano mi o tym, że zbliża się do mnie - powiedział kierowca Red Bull Racing.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Pierre Gasly na torze w Kanadzie Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Pierre Gasly na torze w Kanadzie
Max Verstappen dołączył do kierowców, którzy zaliczyli kontakt ze "ścianą mistrzów" na torze im. Gillesa Villeneuve'a. Incydent z udziałem Holendra w drugiej sesji treningowej przed Grand Prix Kanady był jednak spowodowany nierozważną jazdą zespołowego kolegi, Pierre'a Gasly'ego.

Gasly znajdował się tuż przed Verstappenem na feralnym okrążeniu i wytrącił młodszego kolegę z rytmu jazdy.

Czytaj także: Kubica chwali nowe zawieszenie w samochodzie

- W ostatniej chwili powiedziano mi, że Max jest na szybkim okrążeniu i zbliża się do mnie. Zacząłem mocniej cisnąć, a po chwili dostałem informację, że Verstappen uderzył w ścianę. Nie wiedziałem jednak dokładnie, co się wydarzyło - powiedział francuski kierowca "Motorsportowi".

ZOBACZ WIDEO Spróbowaliśmy sił w symulatorze Formuły 1. Teraz każdy może poczuć się jak Robert Kubica!

Kierowca Red Bull Racing jest przekonany, że jego zespołowy kolega nie będzie mieć pretensji o ten incydent. - Sam starałem się przygotować do swojego okrążenia. Wierzę, że Max to zrozumie. Spotkamy się i porozmawiamy o tym, co się wydarzyło - dodał Gasly.

Verstappen z powodu kontaktu ze ścianą stracił nieco czasu w popołudniowej sesji treningowej i zakończył jazdę z dopiero 13. wynikiem. Holender bagatelizował przy tym incydent.

Czytaj także: Latifi w ostatniej chwili ominął świszcza

- Widziałem, że Pierre jest przede mną. Kazano mu przyspieszyć, ale nie wiem, co tam się dokładnie stało. Dojechałem do szykany, doszło do podsterowności i po chwili znalazłem się w ścianie. Szkoda, bo straciliśmy w ten sposób trochę treningu. Nie jest idealnie, nadal mamy przed sobą sporo pracy - podsumował Verstappen.

Czy Pierre Gasly ponosi winę za incydent z udziałem Maxa Verstappena?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×