F1: Grand Prix Kanady. Najlepszy wynik Renault od czasów Kubicy. "Czwarte miejsce smakuje jak pole position"

Materiały prasowe / Renault / Na zdjęciu: Daniel Ricciardo
Materiały prasowe / Renault / Na zdjęciu: Daniel Ricciardo

Po kiepskim początku sezonu, Daniel Ricciardo w końcu ma powody do radości. Australijczyk wywalczył czwarte miejsce w kwalifikacjach do Grand Prix Kanady i do wyścigu ruszy z drugiego rzędu. - To wielki sukces - powiedział kierowca Renault.

W tym artykule dowiesz się o:

Czwarte miejsce w kwalifikacjach to najlepszy wynik zawodnika francuskiego teamu od 2010 roku, kiedy to Robert Kubica zajął trzecią lokatę na torze Suzuka. - Nie spodziewałem się, że kiedykolwiek będę się cieszył z takiego wyniku. W obecnej sytuacji drugi rząd jest dla mnie jak pole position - powiedział Daniel Ricciardo.

- Kiedy usłyszałem przez radio, że jestem czwarty, poczułem się niesamowicie. To dla nas trzeci raz w Q3 pod rząd, ale tak wysoka lokata jest czymś niezwykłym. Nie mam pojęcia, skąd wzięła się ta prędkość. Wiedziałem, że spisujemy się nieźle, ale nie spodziewałem się aż tak dobrego wyniku - wyjaśnił.

Czytaj także: Hamilton cieszy się z sukcesu Vettela

Australijczyk wystartuje do wyścigu na miękkiej mieszance opon, podczas gdy kierowcy przed nim - Sebastian Vettel, Lewis Hamilton i Charles Leclerc będą korzystać z pośredniego ogumienia. - Ciężko powiedzieć, co się wydarzy. Jesteśmy w niesamowicie mocnej grupie. Oczywiście, wokół mnie będą stali świetni kierowcy, ale być może uda mi się przebić do przodu na miękkich oponach - dodał.

Czytaj także: Kara dla Carlosa Sainza

- Nigdy nie wiadomo, co przyniesie wyścig. Wydaje mi się, że czołowe zespoły odjadą. My postaramy się skoncentrować na czwartym lub piątym miejscu. To byłby dla nas bardzo cenne punkty - zakończył kierowca Renault.

ZOBACZ WIDEO: Rajd Dakar przenosi się do Arabii Saudyjskiej. Krzysztof Hołowczyc: Gospodarze nie będą szczędzić grosza

Komentarze (1)
DesmondMiles
9.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Oby tylko po raz kolejny silnik nie okazał się najsłabszym ogniwem i Daniel mógł cieszyć się z wysokiej lokaty. Jedna z niewielu osób umiejąca żartować z siebie nawet po słabych kwalifikacjach.