F1: Ferrari nastawia się na kolejną porażkę. Binotto jest realistą

Kierowcy Ferrari zaprezentowali się bardzo dobrze podczas Grand Prix Kanady. Władze zespołu nie patrzą jednak optymistycznie na nadchodzącą rundę F1 we Francji. - Tor Paul Ricard wybitnie nam nie pasuje - powiedział Mattia Binotto.

Katarzyna Łapczyńska
Katarzyna Łapczyńska
Mattia Binotto Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Mattia Binotto
Szef ekipy z Maranello przyznaje, że obiekt we Francji nie pasuje do charakterystyki samochodu włoskiego teamu. - Obiekt Paul Ricard był dla nas trudny już w ubiegłym roku. Wiemy, że taki typ torów nie jest optymalny dla naszego pakietu. Nie ma rzeczy niemożliwych, ale nastawiamy się raczej na trudny weekend - powiedział Mattia Binotto.

Podczas Grand Prix Kanady kierowcy Ferrari byli w stanie skutecznie rywalizować z zawodnikami Mercedesa. Binotto nie spodziewa się jednak podobnych rezultatów we Francji. Włoch dodał, że zespół będzie miał do dyspozycji pewne poprawki, jednak nie przyniesie to rewolucji w rywalizacji z przeciwnikami. - Będą to tylko niewielkie ulepszenia aktualnych części - zaznaczył.

Czytaj także: F1 planuje zwiększenie liczby rund

- To, czego użyjemy, z pewnością nie rozwiąże naszych problemów, ale informacje zwrotne będą dla nas bezcenne w kontekście kolejnych poprawek i zmian. To będzie cenna lekcja na przyszłość - zakończył Binotto.

Czytaj także: Belgowie mogą stracić miliony euro z powodu Formuły 1

W ubiegłym sezonie we Francji zwyciężył Lewis Hamilton. Za Brytyjczykiem na mecie zameldował się Max Verstappen, a dopiero trzeci był najszybszy z kierowców Ferrari, Kimi Raikkonen. Fin stracił do zawodnika Mercedesa aż 25 sekund.

ZOBACZ WIDEO: Niezręczne pytanie o przyszłość Roberta Kubicy. Obok siedział sponsor
Czy uważasz, że we Francji oglądać będziemy dominację Mercedesa?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×