F1: Ferrari nastawia się na kolejną porażkę. Binotto jest realistą
Kierowcy Ferrari zaprezentowali się bardzo dobrze podczas Grand Prix Kanady. Władze zespołu nie patrzą jednak optymistycznie na nadchodzącą rundę F1 we Francji. - Tor Paul Ricard wybitnie nam nie pasuje - powiedział Mattia Binotto.
Podczas Grand Prix Kanady kierowcy Ferrari byli w stanie skutecznie rywalizować z zawodnikami Mercedesa. Binotto nie spodziewa się jednak podobnych rezultatów we Francji. Włoch dodał, że zespół będzie miał do dyspozycji pewne poprawki, jednak nie przyniesie to rewolucji w rywalizacji z przeciwnikami. - Będą to tylko niewielkie ulepszenia aktualnych części - zaznaczył.
Czytaj także: F1 planuje zwiększenie liczby rund
- To, czego użyjemy, z pewnością nie rozwiąże naszych problemów, ale informacje zwrotne będą dla nas bezcenne w kontekście kolejnych poprawek i zmian. To będzie cenna lekcja na przyszłość - zakończył Binotto.
Czytaj także: Belgowie mogą stracić miliony euro z powodu Formuły 1
W ubiegłym sezonie we Francji zwyciężył Lewis Hamilton. Za Brytyjczykiem na mecie zameldował się Max Verstappen, a dopiero trzeci był najszybszy z kierowców Ferrari, Kimi Raikkonen. Fin stracił do zawodnika Mercedesa aż 25 sekund.