F1: Nicholas Latifi oferuje fortunę za miejsce w Williamsie. Zła wiadomość dla Roberta Kubicy

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Nicholas Latifi
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Nicholas Latifi

Nicholas Latifi robi wiele, by znaleźć się w Formule 1 w sezonie 2020. Kanadyjski kierowca ma oferować Williamsowi 30 mln euro za miejsce w zespole w przyszłym roku. Inną opcją dla niego jest Racing Point.

W tej chwili Nicholas Latifi jest kierowcą rezerwowym Williamsa i liderem klasyfikacji generalnej Formuły 2. Jeśli 23-latek nagle nie zanotuje zjazdu formy w drugiej fazie sezonu, powinien zdobyć wystarczającą liczbę punktów w F2, by uzyskać superlicencję. Wtedy nic nie stanie na przeszkodzie, by trafić do Formuły 1.

Kanadyjczyk ma mocne argumenty. Jego ojciec, Michael Latifi, jest jednym z najbogatszych biznesmenów w kraju. Miliarder ma oferować Williamsowi 30 mln euro za awansowanie jego syna do roli etatowego kierowcy w F1.

Czytaj także: Dwa światy Williamsa. Kubica nie wie, co się dzieje

Oferta Latifiego to zła wiadomość dla Roberta Kubicy, bo transfer Kanadyjczyka byłby równoznaczny z odejściem Polaka z Williamsa. Trudno też oczekiwać, aby wspierający 34-latka Orlen był w stanie przelicytować propozycję miliardera z Ameryki Północnej.

Już w tym roku płocka firma zapłaciła za współpracę z Williamsem ok. 10 mln euro, co było największym kontraktem sponsorskim w historii Polski. Jednak ten ruch był głośno krytykowany przez wielu Polaków, którzy mieli za złe Orlenowi, że wydaje tak duże pieniądze na promocję poprzez F1.

Czytaj także: Williams nie traci nadziei na punkty

Williams nie jest jedyną opcją dla Latifiego. Młody kierowca ma brać też pod uwagę jazdę w Racing Point, co jest sporą niespodzianką zważywszy na to, że ekipa z Silverstone należy do innego z miliarderów z Kanady - Lawrence'a Strolla. W tym przypadku Latifi zająłby w Racing Point miejsce Sergio Pereza.

ZOBACZ WIDEO: Wkurzony Robert Kubica. Wtedy przeklina po włosku

Źródło artykułu: