F1: Grand Prix Austrii. Robert Kubica narzeka na samochód po treningach. "Mocno się ślizga"

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica

- Podmuchy sprawiały, że samochód zachowywał się nieprzewidywalnie - powiedział Robert Kubica po piątkowych treningach przed Grand Prix Austrii. Kierowca Williamsa narzekał tez na brak przyczepności w swoim samochodzie.

W tym artykule dowiesz się o:

To nie były łatwe treningi dla kierowców Formuły 1. Agresywne krawężniki sprawiły, że wielu z nich poważnie zniszczyło przednie skrzydła w obu sesjach, a popołudniu dodatkowo jazdę utrudniały podmuchy wiatru.

Robert Kubica uniknął jakichkolwiek incydentów, ale za to jego tempo było najsłabsze w stawce. Kierowca Williamsa obie sesje skończył na końcu stawki. - Pracowało się jak w każdy piątek. Było ok - powiedział Kubica w rozmowie z Eleven Sports.

Czytaj także: Kubica skomentował ostatnie spekulacje

Wypadki Maxa Verstappena i Valtteriego Bottasa (czytaj więcej o tym TUTAJ) sprawiły, że Kubica w popołudniowej sesji nie sprawdził swojego tempa kwalifikacyjnego. Dla Polaka nie stanowi to większego problemu.

ZOBACZ WIDEO: Niezręczne pytanie o przyszłość Roberta Kubicy. Obok siedział sponsor

- Było sporo wiatru i podmuchy sprawiały, że samochód zachowywał się nieprzewidywalnie. To było widać po żółtych i czerwonych flagach. Jednak rytmu nie trzeba sprawdzać na jednym okrążeniu, bo jest jaki jest i o tym wiemy. Samochód mocno się ślizga. Próbowaliśmy to zmienić po pierwszym treningu, ale nie dało to efektów - dodał Kubica.

Polak podkreślił, że razem z zespołem postarają się poprawić sytuację przed sobotnim treningiem i kwalifikacjami. - Pomysły pewnie jakieś są, ale nie wiem czy się sprawdzą. Po kolei coś kombinujemy. Jak nie ma przyczepności, to trudno o cokolwiek. Brakuje nam tej kluczowej rzeczy, przyczepności - wyjaśnił reprezentant Williamsa.

Czytaj także: Możliwa wymiana kierowców w Red Bullu

Kubica miał okazję jeździć przed rokiem na torze w Austrii w jednej z sesji treningowych. Doświadczenia z sezonu 2018 nie są jednak dla niego zbyt przydatne. - Nie sądzę, aby to coś pomogło. Sporo się zmieniło od tego czasu. To było dwanaście miesięcy temu, a sam tor już znałem wcześniej - podsumował.

Źródło artykułu: