F1: Grand Prix Austrii. Fatalne wypadki Maxa Verstappena i Valtteriego Bottasa (foto)

Getty Images / Bryn Lennon / Valtteri Bottas rozbił bolid w Austrii
Getty Images / Bryn Lennon / Valtteri Bottas rozbił bolid w Austrii

W drugim treningu przed Grand Prix Austrii doszło do dwóch groźnie wyglądających wypadków. Swoje samochody rozbili Max Verstappen oraz Valtteri Bottas. Dla obu oznaczało to przedwczesny koniec jazdy na Red Bull Ringu.

Obie piątkowe sesje treningowe przed Grand Prix Austrii stały pod znakiem wyjazdów kierowców poza tor. Wszystko za sprawą dość agresywnych krawężników. Jak wyliczył Christian Horner z Red Bull Racing, tylko w porannym treningu ekipa straciła 250 tys. funtów z powodu zniszczonych przednich skrzydeł (czytaj więcej o tym TUTAJ).

W popołudniowej sesji dodatkowym problemem dla kierowców był mocny wiatr. Jego podmuchy potrafiły zaskoczyć, czego najlepszym dowodem była przygoda Maxa Verstappena. Holender wypadł z toru w dziesiątym zakręcie i nie był w stanie opanować maszyny.

Czytaj także: Kubica skomentował ostatnie spekulacje

Verstappen uderzył tyłem samochodu o bandy i kompletnie zniszczył zawieszenie oraz tylne skrzydło. Na zdjęciach widać m.in. urwane jedno z kół. 21-latek po wypadku wpadł w furię, a jego wypowiedź do inżyniera była pełna przekleństw i została ocenzurowana przez F1.

Zabranie rozbitego samochodu Verstappena z toru zajęło dłuższą chwilę, a gdy rywalizację wznowiono, błąd popełnił Valtteri Bottas. Fin uderzył przodem w bariery ochronne w szóstym zakręcie i kompletnie zniszczył przednie zawieszenie. Dla 29-latka oznaczało to koniec jazdy.

Czytaj także: Możliwa wymiana kierowców w Red Bullu

Czujniki w samochodzie Bottasa odnotowały przeciążenia na poziomie 25G, dlatego też po wypadku kierowca Mercedesa musiał udać się na obowiązkowe badania FIA. Nie wykazały one jednak żadnych urazów.

ZOBACZ WIDEO: Wkurzony Robert Kubica. Wtedy przeklina po włosku

Komentarze (2)
avatar
Kri100
28.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co by tu nie pisać, to Kubica bez wypadku dziś. :)