F1: Ferrari nie chce Maxa Verstappena. "Mamy swoich kierowców"
Szef Ferrari, Mattia Binotto stanowczo zaprzeczył, jakoby jego ekipa była zainteresowana zakontraktowaniem Maxa Verstappena na sezon 2020. - Mamy dwóch zawodników z ważnymi kontraktami i nasz skład jest już ustalony - powiedział Włoch.
Szef teamu, Mattia Binotto stanowczo zaprzeczył. - Mamy dwóch kierowców, obaj posiadają kontrakty. Jesteśmy z tego powodu bardzo szczęśliwi i w zasadzie na tym można zamknąć tę dyskusję. Nasz skład na sezon 2020 jest już jasny. Nie ma powodów, abyśmy cokolwiek zmieniali. Uważam, że wszystko idzie po naszej myśli - powiedział telewizji "Sky Sports" Włoch.
Czytaj także: Jest stanowisko w sprawie przyszłości Kubicy
Plotki podsycił fakt, iż Max Verstappen ma w swoim kontrakcie klauzulę umożliwiającą mu odejście z zespołu Red Bull Racing. - Umowa pomiędzy kierowcą, a zespołem zawsze jest wiążąca, ale myślę, że każdy zawodnik ma opcję awaryjną, dzięki której może odejść. Jeśli chodzi o Holendra, to spekulacje wokół jego osoby to jedynie plotki - powiedział Christian Horner.
W środowisku Formuły 1 głośno mówi się także o tym, że Verstappenem zainteresowany jest Mercedes. Holender miałby zastąpić Valtteriego Bottasa. Fin, mimo dobrego początku sezonu, nie przekonuje władz zespołu. Holender byłby za to świetnym następcą Lewisa Hamiltona, gdyby ten zdecydował się na zakończenie kariery.