Pierre Gasly od początku sezonu nie radził sobie najlepiej. Wywołało to mnóstwo spekulacji dotyczących przyszłości 23-latka. Mówi się, że jego miejsce w zespole mógłby zająć Daniił Kwiat, który ma już na swoim koncie epizod w ekipie Red Bulla, a aktualnie ściga się w barwach Toro Rosso.
Rosjanin nie myśli na razie o przyszłym sezonie. - To nonsens. Skupiam się na tym, co tu i teraz. Jestem pewny siebie i wiem, że poprawki oraz ciężka praca przyniosą wkrótce efekty. Nie mam więcej do dodania. Nie patrzę na inne zespoły, nie słucham plotek. W odpowiednim momencie pomyślę nad kolejnym rokiem, siądę do negocjacji i podejmę decyzję - powiedział w rozmowie z planetf1.com.
Czytaj także: Honda goni Mercedesa. Będzie mieć lepszy silnik
Gasly nie złożył broni i z pewnością nie zamierza ułatwiać Kwiatowi drogi powrotnej do ekipy Red Bulla. Francuz ma za sobą dobry weekend na Silverstone. 23-latek uważa, że czwarte miejsce wciąż nie jest aktualnym maksimum jego możliwości.
Czytaj także: O krok od dramatu w Red Bullu
Powrót Daniiła Kwiata do ekipy "czerwonych byków" z pewnością byłby kontrowersyjną decyzją. Rosjanin już raz stracił miejsce w zespole Christiana Hornera, ponadto jest o dwa lata starszy od Pierre’a Gasly’ego. Francuz nie rozpoczął sezonu 2019 zbyt dobrze, jednak wciąż drzemie w nim spory potencjał, który być może dopiero zaprezentuje w dalszej części rywalizacji.
ZOBACZ WIDEO: #Newsroom. W studiu Robert Kubica i prezes Orlenu