F1: moment prawdy dla Renault. Odbiją się od dna albo spiszą sezon na straty
Ekipa Renault ma za sobą niezwykle rozczarowującą pierwszą część sezonu. Wakacyjna przerwa ma być punktem zwrotnym dla francuskiego zespołu. - Musimy się spiąć. Dwa najbliższe wyścigi będą decydujące - powiedział Nico Hulkenberg.
Tak fatalnej pierwszej połowy roku nie spodziewał się nikt. - Przerwa wakacyjna przyszła w odpowiednim momencie. Reset był nam potrzebny jak woda. Ten sezon niesamowicie nas rozczarowuje. Mieliśmy trochę czasu, żeby odpocząć i naładować baterie - powiedział Nico Hulkenberg, którego cytuje "Motorsport Week".
Czytaj także: Alexander Albon i Pierre Gasly po pierwszym dniu w nowych zespołach
Hulkenberg sądzi, że najbliższe wyścigi w Belgii i Niemczech dadzą francuskiemu zespołowi odpowiedź na kilka ważnych pytań. - Czas najwyższy na decydujący moment. Najbliższe wyścigi pokażą, czy uda nam się wystrzelić z formą czy też pozostanie nam spisać ten rok na straty. Teraz wszystko się rozstrzygnie - wyjaśnił Niemiec.
ZOBACZ WIDEO: #Newsroom. W studiu Robert Kubica i prezes OrlenuCzytaj także: Formuła 1 końcu będzie ciekawa
Kolega z zespołu Hulkenberga, Daniel Ricciardo również wierzy w to, że jego ekipę stać na lepsze wyniki. - Póki co, nie możemy się czuć zadowoleni. Trudno ukryć rozczarowanie. Jest jednak trochę pozytywnych sygnałów, które dają nadzieję na przyszłość. Naszym celem jest poprawa rezultatów i dogonienie rywali. Wiem, że to możliwe - przekazał Australijczyk.
Czwartek może też przynieść ważną decyzję, co do przyszłości Nico Hulkenberga. Podczas przerwy wakacyjnej nasiliły się plotki, jakoby Renault postanowiło zakończyć współpracę z doświadczonym Niemiec i sięgnąć po Estebana Ocona. "Zapowiada się ekscytujący czwartek" - napisał w social mediach Hulkenberg (czytaj więcej o tym TUTAJ).