F1: dzień otwarty Williamsa bez Roberta Kubicy. Nieobecność Polaka podsyciła plotki

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica (od lewej) i George Russell
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica (od lewej) i George Russell

W sobotę Williams zorganizował dzień otwarty w fabryce w Grove. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie nieobecność Roberta Kubicy. Na miejscu pojawili się za to George Russell, Nicholas Latifi oraz Jamie Chadwick.

Dzień otwarty dla Williamsa to okazja, aby zintegrować zespół. W trakcie jego trwania każdy z pracowników ekipy może przybyć do fabryki wspólnie z rodziną i poznać tajniki Formuły 1. Dla najmłodszych zaplanowano m.in. szereg atrakcji, spotkania z kierowcami F1 i wspólne zabawy.

W sobotę w Grove zabrakło jednak Roberta Kubicy, a Williams nie podaje przyczyn absencji polskiego kierowcy. Przez kilka godzin zaproszonych gości i personel Williamsa zabawiali za to George Russell oraz Nicholas Latifi. Kanadyjczyk jest w tym roku rezerwowym kierowcą brytyjskiej ekipy, ale spekuluje się, że zajmie miejsce Kubicy w składzie w sezonie 2020.

Czytaj także: Kajetan Kajetanowicz bliski wygranej w Rajdzie Turcji

Russellowi i Latifiemu podczas dnia otwartego towarzyszyła Jamie Chadwick. Młoda Brytyjka w tym roku wygrał serię W Series, czyli damską F1. Została przy tym kierowcą rozwojowym Williamsa i wspiera ekipę m.in. poprzez pracę w symulatorze.

ZOBACZ WIDEO: Wkurzony Robert Kubica. Wtedy przeklina po włosku

- Ten dzień to coś wspaniałego. Otwieramy drzwi dla całych rodzin, mogą tu przyjść razem z dziećmi i przyjaciółmi, zobaczyć jak pracuje zespół F1 na co dzień. Mamy tu kierowców, przybył też Frank Williams - powiedziała na specjalnym nagraniu Claire Williams.

- Każdy zaangażowany w Williamsa może tu przyjść. Mamy tu mnóstwo dzieci. Miałem też okazję do wielu rozmów, wywiadów. Pozowałem do setek zdjęć - opisał dzień otwarty Russell.

Czytaj także: Juan Manuel Correa walczy o życie

Nieobecność Kubicy na dniu otwartym tylko podsyciła plotki na temat odejścia Polaka z zespołu po zakończeniu sezonu. Należy jednak pamiętać, że 34-latek na co dzień mieszka we Włoszech i wyprawa do fabryki w Grove byłaby dla niego wyzwaniem. Zwłaszcza że w przyszłym tygodniu Kubicę czeka daleki lot do Azji na Grand Prix Singapuru.

Russell, Latifi i Chadwick ze względu na fakt, że na co dzień żyją w Wielkiej Brytanii, mieli łatwiej dotrzeć do fabryki Williamsa w sobotę.

Źródło artykułu: