F2: Juan Manuel Correa walczy o życie. Rodzina wydała kolejne oświadczenie
Rodzina Juana Manuela Correi wydała kolejne oświadczenie ws. stanu zdrowia 20-latka. Kierowca Formuły 2 ciągle znajduje się w stanie śpiączki, a lekarze określają jego stan jako krytyczny, ale stabilny.
Od ostatniego komunikatu ws. zdrowia Correi minęło kilka dni, dlatego jego najbliżsi postanowili poinformować kibiców o tym, co dokładnie dzieje się ze zdrowiem młodego kierowcy. Niestety, rodzina Amerykanina nie ma najlepszych wieści.
Czytaj także: Max Verstappen może odejść z Red Bulla
"Juan Manuel Correa pozostaje w stanie śpiączki, tak aby jego płuca mogły odpoczywać. W dalszym ciągu oddycha za niego specjalna aparatura. Wiele kluczowych wskaźników życiowych uległo nieznacznej poprawie, podczas gdy inne się pogorszyły" - czytamy w oświadczeniu.
"Lekarze przypomnieli nam, że tak długo jak Juan będzie wykazywać tendencję wzrostową, nawet niewielką, to można mieć nadzieję i o to prosimy. Infekcje, z którymi się zmaga są pod kontrolą, a parametry życiowe pozostają stabilne" - dodano.
Rodzina Correi wierzy w to, że syn odzyska zdrowie, nawet jeśli zajmie to wiele czasu. "Wierzymy w siłę i determinację naszego syna. Dostrzegamy niewielką poprawę i traktujemy to jako znak, że sytuacja zaczyna się odwracać. Potrzebujemy tylko, aby to działo się szybciej. Lekarze monitorują jego stan, zmieniają bandaże. Wiemy, że złamania Juana są liczne i poważne. Konieczne będą kolejne operacje, gdy tylko jego płuca zaczną lepiej pracować" - przekazali najbliżsi Correi.
Czytaj także: Formuła 1 chce uniknąć kolejnej farsy
Rodzice Juana Manuela Correi ciągle czuwają przy jego łóżku w szpitalu w Londynie. Starają się czytać mu wszystkie wiadomości, jakie wysyłają do niego kibice za pośrednictwem mediów społecznościowych czy też poczty elektronicznej. "Te wiadomości pomagają mu walczyć o życie i się nie poddać. Gdy tylko odzyska przytomność, będą dla niego największym motywatorem" - ocenili bliscy kierowcy.
Correa w tym roku osiągał bardzo dobre wyniki w Formule 2 i zwrócił na siebie uwagę Alfy Romeo. Szwajcarsko-włoski zespół zorganizował mu nawet testy samochodu Formuły 1 i miał ambitne plany związane z 20-latkiem.