Grand Prix Rosji widnieje od niedawna w kalendarzu F1 i wiele wskazuje na to, że tegoroczna edycja wyścigu F1 po raz pierwszy rozgrywana będzie w deszczowych warunkach. Prognozy pogody dla Soczi na najbliższe dni są bowiem bardzo niekorzystne.
W piątek, gdy kierowcy wyjadą na tor w sesjach treningowych F1, panować ma dość dobra aura. Wprawdzie niebo przez cały dzień będzie zachmurzone, ale termometry wskazać mają ok. 23 st. C. Do tego ryzyko wystąpienia opadów deszczu jest niewielkie.
Czytaj także: Szef Mercedesa zapowiada konflikt w Ferrari
Sytuacja ma się zmienić w sobotę i niedzielę, kiedy to sesje treningowe i wyścig mają zostać storpedowane przez opady deszczu. Synoptycy nie wykluczają nawet wystąpienia burz, co może mieć ogromny wpływ na przejazdy kierowców.
ZOBACZ WIDEO: "Druga Połowa" sezon 2, odcinek 5: transfer Wszołka i niesamowita forma Grzegorza Krychowiaka [cały odcinek]
Zespoły F1 otrzymują bowiem ograniczoną liczbę kompletów opon przejściowych i deszczowych. Jeśli większość sesji będzie odbywać się w mokrych warunkach, to kierowcy będą zmuszeni ograniczyć swoje wyjazdy na tor, aby zaoszczędzić ogumienie.
- Prognozy dla Soczi są bardzo zmienne. Dlatego musimy być przygotowani na każdą ewentualność - przekazał Mattia Binotto za pośrednictwem komunikatu prasowego Ferrari.
Czytaj także: Kubica może pomóc w rozwiązaniu problemów Haasa
W tym roku tylko wyścig w Niemczech odbywał się w kompletnie deszczowych warunkach. Na mokrym asfalcie nie poradziła sobie spora część kierowców, co skutkowało wieloma wypadkami. Dało to też jedyny w tym sezonie punkt Robertowi Kubicy, który został sklasyfikowany na 10. miejscu. Polscy kibice nie mieliby nic przeciwko, gdyby w Rosji doszło do powtórki wydarzeń z Hockenheim.