F1: Grand Prix Rosji. Mercedes traci grunt pod nogami. Hamilton i Bottas muszą liczyć na deszcz

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton

Imponujący początek sezonu w wykonaniu Mercedesa sprawił, że losy tytułów mistrzowskich w F1 wydawały się rozstrzygnięte. Zespołowi z Brackley pali się jednak grunt pod nogami. W treningach przed Grand Prix Rosji jego kierowcy znów mieli problemy.

Mercedes wygrał wszystkie dotychczas rozegrane edycje Grand Prix Rosji. Po piątkowych treningach Lewis Hamilton i Valtteri Bottas mają jednak powody do obaw. Świetna seria ich zespołu może zostać przerwana. Lepsze tempo w tej chwili w Soczi prezentują bowiem Charles Leclerc oraz Max Verstappen.

To kolejny znak ostrzegawczy dla Mercedesa. Ostatnie trzy wyścigi F1 padły łupem Ferrari, a w Singapurze kierowcy niemieckiego zespołu nawet nie stanęli na podium. I to w miejscu, gdzie Hamilton miał odnieść przekonujące zwycięstwo.

Czytaj także: Kwiat bierze pod uwagę celowe złamanie przepisów w F1

- Zaczęliśmy dzień nie najgorzej, ale potem inni zrobili duże postępy, my nie. Tracimy do Ferrari na prostych - powiedział Hamilton na swoim briefingu, którego cytuje "Motorsport".

ZOBACZ WIDEO: Wkurzony Robert Kubica. Wtedy przeklina po włosku

Brytyjczyk w tym roku wygrał osiem wyścigów F1, ale po raz ostatni na najwyższym stopniu podium oglądaliśmy go w Grand Prix Węgier, które rozegrano jeszcze w sierpniu przed przerwą wakacyjną. Mimo to, Brytyjczyk może się czuć dość pewnie. Ma 65 punktów przewagi nad drugim Bottasem i 96 nad Leclercem.

- Czy jesteśmy w stanie w sobotę podjąć walkę z Ferrari i Red Bullem? To pytanie za milion dolarów - rzucił Hamilton do dziennikarzy. - Oczywiście, wierzę w swoich chłopaków. Chyba nie wykorzystaliśmy w piątek maksymalnie potencjału samochodu. To problem, jaki spotkał nas w trzech ostatnich wyścigach. Musimy to zrozumieć. Dobrze, że nasi rywale są w formie. Jestem gotowy na walkę z nimi - zapowiedział aktualny mistrz świata F1.

Czytaj także: McLaren ma przejść na silniki Mercedesa

Z pomocą Mercedesowi może jednak przyjść pogoda. W sobotę w Soczi może padać deszcz, a w takich warunkach układ stawki F1 może się zmienić. Zdaniem Hamiltona i Mercedesa, to właśnie ich samochód najlepiej sprawuje się w deszczowych warunkach.

Do zakończenia obecnego sezonu F1 pozostało sześć wyścigów, łącznie z najbliższym Grand Prix Rosji.

Komentarze (1)
avatar
Kamil Kozaczenko
29.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Widać że redaktor troszkę nie ogarnia tematu jaki grunt pod nogami mercedes już od połowy sezonu nie rozwija tegorocznej konstrukcji bo oba mistrzostwa ma praktycznie w kieszeni nawet jeśli nie Czytaj całość