F1: GP Japonii. Williams zdążył odbudować samochód Roberta Kubicy, ale Polak dostał bardzo stare części

Mechanicy Williamsa mieli trzy godziny, aby odbudować samochód Roberta Kubicy po wypadku w kwalifikacjach do Grand Prix Japonii. Zrobili to, ale Polak otrzymał stare części, które pochodzą z czerwca i lipca. Zespół nie ma bowiem odpowiedniego zapasu.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Robert Kubica Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica
Gdy Robert Kubica rozbił swój samochód w kwalifikacjach F1 do Grand Prix Japonii, mechanicy w garażu Williamsa chwytali się za głowy. Z dwóch powodów. Zespół nie ma zapasowych części, o czym wiadomo od dawna. Do tego przełożenie czasówki na niedzielę sprawiło, że ekipa miała mało czasu, by odbudować maszynę Kubicy.

Uszkodzenia w samochodzie Kubicy były zbyt duże, bo urwane zostało m.in. przednie zawieszenie, kompletnie złamane zostało też przednie skrzydło. Dlatego Williams przygotował dla 34-latka zapasowe podwozie. To pozwoliło odbudować maszynę krakowianina.

Czytaj także: Wideo z wypadku Roberta Kubicy

Jest jednak jedno "ale". Ze względu na brak części zamiennych o tej samej specyfikacji, w modelu FW42 znalazły się części w specyfikacji z czerwca i lipca, z których Williams korzystał w kilku wyścigach. Są one nie tylko mocno zużyte, ale też ich wydajność pozostawia sporo do życzenia. Na początku sezonu Williams tracił bowiem ok. czterech sekund na okrążeniu do czołówki F1.

ZOBACZ WIDEO: Eliminacje Euro 2020. Ogromny potencjał, którego nie potrafimy pokazać? "Boję się spotkania z Macedonią Północną"

- Nie mieliśmy szczęścia. George stracił przednie dwa skrzydła w Singapurze, potem kolejne w Rosji. Całe szczęście, że przytrafiło się to tak późno, bo w innym przypadku musielibyśmy stawić czoła problemowi z brakiem części znacznie wcześniej. Jako zespół musieliśmy zareagować w Rosji i mam nadzieję, że więcej się to nie powtórzy - mówił Kubica przed Grand Prix Japonii (czytaj więcej o tym TUTAJ).

Czytaj także: Robert Kubica skomentował swój wypadek

Przypomnijmy, że Williams wycofał Kubicę z Grand Prix Rosji, by zaoszczędzić części przed kolejnymi weekendami F1. Pech chciał, że już w trakcie kolejnego wyścigu F1 zespół musiał sięgnąć po swoje dość ubogie zapasy.

"Ależ wysiłek. Wymiana podwozia zakończona sukcesem" - chwalił się Williams na kilka minut przed rozpoczęciem wyścigu F1 o Grand Prix Japonii, gdy stało się jasne, że Kubica w ogóle będzie mógł wystąpić na torze Suzuka.

Czy cieszysz się z tego, że Robert Kubica kończy współpracę z Williamsem?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×