F1: George Russell ma te same problemy, co Robert Kubica. Kolejna kiepska wiadomość dla Williamsa

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: George Russell przed Robertem Kubicą
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: George Russell przed Robertem Kubicą

Gdy Robert Kubica narzekał na źle działające hamulce w samochodzie, niektórzy twierdzili, że to wina Polaka, bo George Russell nie miał podobnych kłopotów. Sytuacja zmieniła się po GP Japonii. To kolejny kamyczek do ogródka Williamsa.

Dla Williamsa jest to beznadziejny sezon F1. Gdy Robert Kubica na początku roku niemal co wyścig F1 zgłaszał problemy z hamulcami, niektórzy zrzucali to na styl jazdy Polaka i jego nieodpowiednią współpracę z samochodem. Jako argument podawano to, że George Russell nie miewa podobnych kłopotów. Przeciwko Kubicy grało też to, że przez ponad osiem lat był nieobecny w Formule 1.

Tymczasem po GP Japonii 21-latek zdradził dziennikarzom, że wpływ na jego kiepskie tempo na torze Suzuka miały… problemy z hamulcami. - Pojawiły się jakieś komplikacje przy hamowaniu. W sumie, to dzieje się od jakiegoś czasu. W wyścigu sytuacja jeszcze się pogorszyła. To fatalna wiadomość, bo przed hamowaniem do każdego zakrętu nie wiesz jak zadziała system, nie masz pewności co do hamulców - powiedział Russell, którego cytuje "Motorsport Week".

Czytaj także: Orlen gwarantem startów Kubicy w F1

- Gdy masz takie problemy z hamulcami, to na pewno nie pomaga w budowaniu tempa. Nie masz bowiem wystarczającej pewności siebie, by odpowiednio zaatakować zakręt. Dlatego na pewno to pogarszało moje czasy. Hamulce raz działały dobrze, raz źle. Musimy się temu przyjrzeć - dodał Russell.

ZOBACZ WIDEO: #Newsroom. W studiu Robert Kubica i prezes Orlenu

Skąd taka zmiana w samochodzie Russella? Należałoby cofnąć się w czasie do Grand Prix Rosji i słynnego już oszczędzania części przez Williamsa. Brytyjczyk rozbijał swój samochód w dwóch kolejnych wyścigach F1, przez co zespół musiał odbudować jego maszynę ze starszych komponentów.

Wiele wskazuje na to, że elementy wykorzystane przy odbudowie samochodu Russella nie były takiej jakości, jak na początku sezonu. Dlatego początkowo 21-latek nie zgłaszał żadnych problemów z układem hamulcowym. Potwierdzałoby to też teorię Kubicy, jakoby Williams nie dysponował dwoma identycznymi samochodami w obecnym sezonie F1.

Czytaj także: Brytyjczycy pochwalili Roberta Kubicę

- Gdy takie coś wydarzy się na jednym okrążeniu, możesz to próbować zmienić. Gdy występuje na dłuższym dystansie, jest inaczej. W wyścigu masz przecież do pokonania 60 okrążeń i bierzesz poprawkę na to, że hamulce mogą nie zadziałać - podsumował Russell.

Komentarze (8)
avatar
Y3322
16.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Hmmm... Jak sie nie potrafi zrobic sprawnych hamulcow , czy odpowiednio ich odpowietrzyc, albo ustawic dobrze zbieznosci kol czy zadbac o ich odpowiednie napompowanie to cos tu chyba jest nie Czytaj całość
avatar
Babajaga77
15.10.2019
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Russel zaczyna po mału jechać po Williamsie bo zdaje sobie sprawę że w nowym sezonie nic absolutnie się nie zmieni a Roberta już nie będzie. Współczuję ,Sirotkinowi ,Russelowi , Kubicy i Latifi Czytaj całość
rider rider
15.10.2019
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Taka prawda . ORLEN powinien wstrzymać kasę . 
avatar
Kreystek
15.10.2019
Zgłoś do moderacji
6
1
Odpowiedz
Haha Wina Polaka bo w bolidzie Russela wszystko działa ? tak chyba myślą ci co oglądają taniec z gwiazdami a o F1 nie słyszeli ale wiedzą wszystko. Gdyby dawali takie same części do obu bolidów Czytaj całość
avatar
bezekator
15.10.2019
Zgłoś do moderacji
9
1
Odpowiedz
młody się uczy tego co kubica potrafi wyczuć już dużo wcześniej