2 
W ostatnich dniach o Lewisie Hamiltonie zrobiło się głośno za sprawą jego wpisu w mediach społecznościowych. "Szczerze mówiąc mam ochotę ze wszystkiego zrezygnować. Odciąć się całkowicie. Dlaczego mam się martwić, skoro na świecie jest taki bałagan, a ludzi w ogóle to nie obchodzi" - napisał mistrz świata F1, a jak się okazało, miał on na myśli walkę o czyste powietrze i zwrócenie uwagi na zmiany klimatu.
Do komentarzy Hamiltona nawiązał Jean-Éric Vergne. - Jeszcze dwa lata temu nie zgodziłbym się z tym, co sądzi. Jednak teraz mam większą świadomość dzięki ludziom takim jak on i sportowcom, którzy poruszają takie tematy. Zgadzam się z Hamiltonem w 100 proc. Sam chcę w Formule E osiągnąć jeszcze więcej i mówić o tym samym - powiedział Francuz w rozmowie z "Motorsportem".
Czytaj także: Rosjanie już nam nie zazdroszczą Kubicy
Aktualny mistrz Formuły E stwierdził, że Hamilton musi pójść dalej i spróbować swoich sił w elektrycznej serii. - Wiem, że Lewis nawet sprzedał swój odrzutowiec. Prawdopodobnie jest mocno krytykowany, bo ściga się samochodem benzynowym w serii, która powoduje największe zanieczyszczenie w całym sporcie. Dlatego logicznym krokiem dla niego byłoby sprawdzenie się w Formule E - dodał.
ZOBACZ WIDEO: Wkurzony Robert Kubica. Wtedy przeklina po włosku
Zdaniem francuskiego kierowcy, Hamilton w elektrycznej serii mógłby inspirować ludzi na całym świecie. - W FE mógłby być kimś więcej niż tylko najlepszym kierowcą wszech czasów. Zmieniałby mentalność ludzi, inspirowałby młode pokolenie - wyjaśnił Vergne.
Czytaj także: Kubica ma plan. Chce walczyć o miejsce w Haasie w roku 2021
Co ciekawe, od nowego sezonu w FE rywalizować będzie zespół Mercedesa. Jeśli tylko Hamilton będzie chciał spróbować swoich sił za kierownicą elektrycznego samochodu, to niemiecka firma nie zamierza mu robić przeszkód.
Czy chciałbyś zobaczyć Lewisa Hamiltona w Formule E? 
