F1: Daniel Ricciardo odpowiada na zarzuty ekspertów. Australijczyk nie popełnił błędu
Mark Webber stwierdził niedawno, że Daniel Ricciardo musi żałować transferu z Red Bull Racing do Renault. Australijczyk nie zgadza się jednak z takim stawianiem sprawy. - Nie czuję się inaczej niż w zeszłym sezonie F1 - twierdzi Ricciardo.
Niektórzy nie rozumieją jednak ruchu Ricciardo, który w niektórych wyścigach F1 ma problemy ze zdobywaniem punktów. Mark Webber w jednym z wywiadów stwierdził nawet, że jego rodak może żałować transferu, bo straci dwa lata w F1, a napływ młodszych kierowców do stawki doprowadzić może do tego, że nigdy nie powalczy już o tytuł.
Czytaj także: Ferrari szuka sposobu na pokonanie Mercedesa
Na słowa Webbera zareagował sam zainteresowany. - Rozumiem, co mówi Mark. Jednak gdybyśmy razem usiedli i wytłumaczyłbym mu powody mojej decyzji, to wydaje mi się to bardzo proste do zrozumienia - powiedział 30-latek w Fairfax Media.
ZOBACZ WIDEO: Wkurzony Robert Kubica. Wtedy przeklina po włoskuAustralijczyk zwrócił uwagę na to, że Red Bull nadal nie jest zespołem, który może walczyć o tytuł w F1. - Nie wydaje mi się, aby zrobili postępy. Verstappen wygrał dwa wyścigi, ale nie jest to nic nowego względem tego, co było w poprzednich sezonach - wyjaśnił kierowca z Antypodów.
Czytaj także: Co Haas może zaoferować Kubicy?
Ricciardo pozostaje mieć nadzieję, że w roku 2020 Renault zanotuje progres w F1 i zbliży się do konkurencji. - Przez cały czas doskonale rozumiem sytuację w jakiej się znaleźliśmy. Nie spodziewałem się, że w ciągu jednego dnia dotrzemy na Księżyc. W przyszłym roku będę wywierać większą presję na zespole i będę oczekiwać więcej po nim - podsumował.