Ila była drugim najmłodszym dzieckiem Jody'ego Schecktera. Lekarze podejrzewają, że 21-latka zmarła we śnie w ubiegły czwartek w wyniku "przypadkowego przedawkowania leków". Dzień później miała rozpocząć terapię, która miała na celu wyleczyć ją z uzależnienia od narkotyków.
"Rodzina Scheckterów jest całkowicie zdruzgotana i załamana odejściem Ili. Przed dwoma laty nieoczekiwanie zdiagnozowano u niej guza mózgu, a następnie przeszła ona poważną operację głowy. W ostatnich miesiącach rozwinęła się u niej epilepsja, co wywołało ogromny niepokój i lęk przed kolejnymi napadami padaczki" - napisała rodzina byłego mistrza świata F1, które opublikowano w brytyjskiej prasie.
Czytaj także: Kubica wraca do Meksyku po dekadzie
"Ila przegrała walkę z nałogiem, próbując stłumić strach i uczucia, jakie nią zawładnęły. W trakcie swojej batalii poznała wielu wspaniałych przyjaciół i miała ogromne wsparcie ze strony Anonimowych Narkomanów" - dodano w oświadczeniu.
ZOBACZ WIDEO: Stacja Tokio. Patrycja Wyciszkiewicz: Nasze mięśnie zalewa kwas mlekowy. Dla zwykłego człowieka to dawka śmiertelna
Scheckter zapisał się w historii Formuły 1 jako mistrz świata z roku 1979. Przez długie lata pozostawał ostatnim kierowcą, jaki wywalczył tytuł dla Ferrari. Dopiero w sezonie 2000 do jego osiągnięcia nawiązał Michael Schumacher, który wyciągnął włoską ekipę z kryzysu.
"We wrześniu, mimo złego samopoczucia, Ila odważyła się dołączyć do rodziców, czterech braci i młodszej siostry. Wspólnie brali udział w imprezie, jaka odbyła się na torze Monza z okazji 40. rocznicy tytułu mistrzowskiego dla Jody'ego. To był ostatni moment, gdy cała rodzina zjednoczyła się i wspólnie świętowała tamten sukces" - oznajmiła rodzina Scheckterów.
"Ila chciała być czysta od uzależnień, zdrowa i szczęśliwa. Chciała wieść długie życie. Niedawno zapisała się na uniwersytet Westminster, aby studiować psychologię. Chciała pomagać innym osobom z zaburzeniami psychicznymi" - zdradzili bliscy zmarłej 21-latki.
Czytaj także: Kubica tajemniczy ws. przyszłości
Rodzina Scheckterów poprosiła o wsparcie w trudnej chwili, równocześnie prosząc o zachowanie prawa do prywatności. "Ila została przedwcześnie zabrana z tego świata. Ból, jaki przeżywa nasza rodzina jest nie do zniesienia. Ona jest w tej chwili spokojna, nie cierpi, nie musi się obawiać kolejnych operacji mózgu. Nie musi martwić się napadami padaczki, chemioterapią, itd." - podsumowano.