F1: GP USA. Robert Kubica chwali wzrost popularności Formuły 1. "Okazało się, że wiele osób tutaj mnie zna"

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica

Robert Kubica po raz pierwszy w karierze weźmie udział w wyścigu F1 o GP USA. Do tej pory Polak nie miał szczęścia do rund rozgrywanych w Stanach. - Formuła 1 stała się tutaj popularniejsza - zauważył kierowca Williamsa.

W tym artykule dowiesz się o:

W roku 2006 Robert Kubica debiutował w F1, ale BMW Sauber postawiło na Polaka w drugiej fazie sezonu, podczas gdy wyścig o GP USA odbył się w jego pierwszej części. Dlatego krakowianin nie miał szans, by zaprezentować się przed publicznością zgromadzoną na torze Indianapolis.

W kolejnej kampanii Kubica miał szansę wystąpić przed amerykańską publicznością, ale tydzień przed GP USA zanotował fatalnie wyglądający wypadek w GP Kanady. W efekcie lekarze nie dopuścili go do startu, a jego miejsce w BMW Sauber zajął Sebastian Vettel. W latach 2008-2011 wyścigu F1 w USA nie rozgrywano.

Czytaj także: Gene Haas niezadowolony z wyników swojej ekipy

Dlatego w niedzielę Kubicę czeka pierwszy w historii występ w GP USA. - To, co zobaczyłem do tej pory pozwala mi stwierdzić, że Formuła 1 stała się tutaj popularniejsza. Pamiętam, że gdy dotarliśmy na Indianapolis w roku 2007, choć ten obiekt ma ogromne znaczenie dla historii motorsportu, to jednak zainteresowanie F1 nie było duże - ocenił Kubica, którego cytuje gptoday.net.

ZOBACZ WIDEO: F1. Daniel Obajtek zachwycony ze współpracy z Kubicą. "Sama sprzedaż detaliczna wzrosła o 400 milionów złotych!"

- Teraz okazało się, że wiele osób mnie zna. Zatrzymują mnie, proszą o zdjęcia, to mnie zaskoczyło. To jednak coś dobrego. USA to duży kraj, z kompletnie inną kulturą sportów motorowych. Nadal jednak jest to miejsce, gdzie można pozyskać sporą liczbę fanów - dodał kierowca Williamsa.

Czytaj także: Williams dołączył do akcji movember. Wąsy na samochodach

34-latek starał się zrozumieć, skąd wziął się ostatni wzrost zainteresowania F1 w USA. - Mamy nowe pokolenie. Motorsport jest popularny w tym kraju. Mają serię NASCAR czy IndyCar. Rozwijają je, a Formuła 1 była czymś obcym dla nich. W takiej sytuacji nigdy nie jest łatwo wejść na obcy rynek. Jednak jak widać, to zainteresowanie F1 w Stanach rośnie - podsumował Kubica.

Formuła 1 robi wszystko, by jeszcze mocniej wejść na amerykański rynek. Liberty Media zarządzane jest przez Amerykanów, więc jest to zupełnie zrozumiałe. Właściciel F1 ma w planach organizację kolejnego wyścigu w tym kraju - miałby się on odbywać na ulicach Miami. Ponadto z myślą o USA stworzono serial Netfliksa o F1 "Drive to survive".

Wyścig F1 o GP USA rozpocznie się o godz. 20.10. Relacja LIVE na WP SportoweFakty dostępna jest w tym MIEJSCU.

Komentarze (2)
rider rider
3.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Niestety , F1 nie jest sportem gdzie wygrywa lepszy kierowca , a szkoda. 
avatar
yes
3.11.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
"Robert Kubica chwali wzrost popularności Formuły 1. "Okazało się, że wiele osób tutaj mnie zna"" - to tak jak gdyby ktoś powiedział: "Rośnie popularność Auchan. Dlaczego? Ludzie kupują więcej Czytaj całość