Słabe tempo samochodu Williamsa sprawia, że Robert Kubica może co najwyżej wykazać się umiejętnościami na starcie i pierwszym okrążeniu, gdy stawka F1 jest jeszcze mocno ściśnięta. Nie inaczej było w GP USA, gdzie kierowca Williamsa szybko przebił się do przodu.
Kubica ruszał do GP USA z 19. pozycji, ale już na pierwszych metrach był w stanie zostawić za sobą m.in. George'a Russella. Standardem w tym sezonie stało się już, że 34-latek wyprzedza swojego zespołowego kolegę z Williamsa na dojeździe do pierwszego zakrętu.
Czytaj także: Hulkenberg ma przejść z F1 do DTM
Niestety, świetna jazda Kubicy na otwierającym okrążeniu skończyła się po kilku zakrętach, gdy Antonio Giovinazzi wepchnął się pod Polaka od wewnętrznej. Krakowianin musiał zwolnić, bo część jego samochodu znalazła się poza torem. Sytuację wykorzystał też Sergio Perez.
Czytaj także: Williams nie pozwolił Kubicy na walkę z rywalami
Start Roberta Kubicy w #USGP
— DKK (@dkk_skyblueone) November 3, 2019
Czy ten kierowca zapomniał jak się ściga?
Ładna walka koło w koło#Kubica #RK88 #F1 #F1pl #elevenF1 pic.twitter.com/tGpgh6koEg
ZOBACZ WIDEO: F1. Robert Kubica o swoich początkach. "Musiałem podkładać poduszki na siedzenie żeby cokolwiek widzieć"