F1: Gerhard Berger zaprasza Roberta Kubicę do DTM. "Mam tak wspaniałe nazwiska na celowniku"

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica

- Kubica w DTM? Mam tak wspaniałe nazwiska na celowniku - mówi Gerhard Berger, szef niemieckiej serii wyścigowej. Austriak nie ukrywa, że za sprawą takich kierowców jak Robert Kubica może zwiększyć zainteresowanie DTM.

Robert Kubica wkrótce opuści Williamsa i nie będziemy go oglądać na polach startowych F1 w roku 2020. Polak w tej chwili szuka okazji do regularnych startów w kolejnym sezonie, a jedną z opcji stanowi dla niego niemiecka DTM.

- Kubica w DTM? Mam tak wspaniałe nazwiska na celowniku. Jednak to zależy od wielu czynników, takich jak budżet czy wolne miejsca w kokpitach innych zespołów - powiedział Gerhard Berger w rozmowie z ran.de.

Czytaj także: Kubica ciągle sfrustrowany Williamsem

Kilka tygodni temu Kubica był łączony z prywatnym zespołem Audi - WRT. Reprezentowanie tej ekipy wydaje się jednak dla Polaka mało atrakcyjną opcją, bo ze względu na jej ograniczony budżet, nie byłby w stanie walczyć o czołowe pozycje w DTM.

ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica otwarty na starty poza F1. "Chodzi też o rozwój. Chcę się ścigać"

Do akcji wkroczyć może jednak sam Berger, który zarządza serią DTM. Austriak uważa, że seria wyścigowa ma znacznie większy potencjał, tylko potrzebuje głośnych nazwisk. Kubica takie posiada. Może się nawet okazać, że krakowianin nie będzie jedynym kierowcą z przeszłością w F1 na polach startowych DTM w roku 2020.

Na wylocie z F1 znajduje się Nico Hulkenberg, który rywalizował w królowej motorsportu od roku 2010, a wkrótce pożegna się z Renault. Okazji do startów szuka też Jenson Button, czyli mistrz świata F1 z sezonu 2009. Brytyjczyk ostatnio ścigał się w japońskiej serii Super GT, a DTM byłaby dla niego ciekawsza. Chociażby ze względu na brak lotów do odległej Azji.

Czytaj także: Rosjanie wykiwali Williamsa 

- Nie ma wątpliwości, że chciałbym regularnie oglądać tak głośne nazwiska w DTM. To są kierowcy na najwyższym poziomie, ale moim zdaniem już teraz w DTM mamy takich. Tyle że oni po prostu nie są tak znani i popularni jak Kubica czy Button. Musimy mieć jednak odpowiedni miks nazwisk na polach startowych i nad tym pracujemy - dodał Berger.

Źródło artykułu: