F1: wojna o opony. Zespoły będą głosować po testach w Abu Zabi

Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: opony Pirelli
Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: opony Pirelli

Zespoły F1 są niezadowolone z opon Pirelli stworzonych na sezon 2020. Może się okazać, że ostatecznie Formuła 1 skorzysta z tegorocznego ogumienia. Nie spodoba się to jednak wszystkim ekipom.

W tym artykule dowiesz się o:

Pirelli na sezon 2020 opracowało zupełnie inne mieszanki, które mocno różnią się od tegorocznych. Włoski producent wprowadził zmiany, bo niektóre zespoły narzekały na to, że ogumienie bardzo szybko się zużywa i mają bardzo wąskie okno operacyjne.

Tyle że nowe opony okazały się jeszcze gorsze. Zespoły F1 testowały je podczas sesji treningowych przed GP USA i wielu kierowców bardzo krytycznie wypowiadało się na ich temat. - Szału nie było - mówił wprost Robert Kubica w Eleven Sports.

Czytaj także: Pit-stop w stanie nieważkości

Dlatego pojawił się pomysł, by w roku 2020 F1 nadal korzystała ze starszych mieszanek. Finalna decyzja w tej sprawie nie zapadła, a czas nagli. Pierwotnie wszystkie ustalenia miały być bowiem znane w sierpniu, tak aby teamy mogły dostosować swoją aerodynamikę do ogumienia.

ZOBACZ WIDEO: Orlen z Robertem Kubicą także poza Williamsem. "Mamy plany. Będziemy dalej w F1"

Ostateczna decyzja ws. opon zostanie podjęta po testach, jakie będą mieć w miejsce w Abu Zabi (3-4 grudnia). Wtedy odbędzie się głosowanie. Jeśli co najmniej siedem ekip będzie chciało zachowania tegorocznych opon, te na sezon 2020 zostaną porzucone.

- Tak jak zasugerowałem szefom zespołów F1, temat nie został rozwiązany najlepiej. Nie oczekiwałem, że będą klaskać i wiwatować na widok nowych opon. Jednak już w czerwcu i lipcu mieliśmy narzekania na opony i głosowanie, by przywrócić starsze. Aby uniknąć podobnego zamieszania, miałem nadzieję, że teraz uda się to załatwić znacznie szybciej - powiedział "Motorsportowi"  Nikolas Tombazis, dyrektor techniczny FIA.

Czytaj także: Rafał Sonik chwali zmiany w Rajdzie Dakar

- Jeśli zespoły powiedzą po testach w Abu Zabi "nie chcemy ich, nie widzimy żadnych plusów z tego wynikających", to pozwolimy na głosowanie. Wierzymy jednak, że opony w Abu Zabi sprawdzą się i okażą się udane - dodał Tombazis.

Źródło artykułu: