F1: Robert Kubica rok po powrocie do Formuły 1. Ekwiwalent reklamowy na poziomie 12,5 mln dolarów

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica

Właśnie mija rok odkąd Williams ogłosił zakontraktowanie Roberta Kubicy. Chociaż powrót Polaka do F1 nie zakończył się najlepiej, to można mówić o ogromnym sukcesie marketingowym.

Powrót Roberta Kubicy do F1 budził ogromne zainteresowanie mediów i kibiców na całym świecie. W końcu Polak wracał do poważnego ścigania po ponad ośmioletniej przerwie, a jeszcze w roku 2010 uważany był za jednego z najlepszych kierowców swojego pokolenia.

Chociaż trudno uznać powrót Kubicy do F1 za sukces sportowy, co spowodowane jest m.in. fatalną formą Williamsa (czytaj więcej o tym TUTAJ), to jednak przełożył się on na ogromny wzrost zainteresowania F1 w Polsce.

Czytaj także: Pit-stop w stanie nieważkości

O popularności Kubicy niech świadczy, że w ciągu roku w social mediach jego nazwisko wymieniono niemal milion razy. Doszło też do ponad 6 mln interakcji, w których podejmowano temat polskiego kierowcy.

I co najważniejsze, w ciągu roku treści poświęcone Kubicy wygenerowały ekwiwalent reklamowy w wysokości ponad 12,5 mln dolarów. Przekładając to na prosty język, gdyby materiały i artykuły opublikowane w internecie na temat kierowcy Williamsa były reklamą, to trzeba byłoby wyłożyć na nie właśnie taką kwotę.

W tej sytuacji nie dziwi, że Orlen, który od tego roku współpracuje z Kubicą, chce pozostać w F1 w roku 2020 (czytaj więcej o tym TUTAJ).

Czytaj także: Rafał Sonik chwali zmiany w Rajdzie Dakar

W piątek holenderskie media poinformowały, że Kubica w przyszłym roku będzie rezerwowym Racing Point. Jest to jednak informacja nieoficjalna (czytaj więcej o tym TUTAJ).

ZOBACZ WIDEO: F1. Robert Kubica o swoich początkach. "Musiałem podkładać poduszki na siedzenie żeby cokolwiek widzieć"

Źródło artykułu: