Powrót Roberta Kubicy do F1 budził ogromne zainteresowanie mediów i kibiców na całym świecie. W końcu Polak wracał do poważnego ścigania po ponad ośmioletniej przerwie, a jeszcze w roku 2010 uważany był za jednego z najlepszych kierowców swojego pokolenia.
Chociaż trudno uznać powrót Kubicy do F1 za sukces sportowy, co spowodowane jest m.in. fatalną formą Williamsa (czytaj więcej o tym TUTAJ), to jednak przełożył się on na ogromny wzrost zainteresowania F1 w Polsce.
Czytaj także: Pit-stop w stanie nieważkości
O popularności Kubicy niech świadczy, że w ciągu roku w social mediach jego nazwisko wymieniono niemal milion razy. Doszło też do ponad 6 mln interakcji, w których podejmowano temat polskiego kierowcy.
I co najważniejsze, w ciągu roku treści poświęcone Kubicy wygenerowały ekwiwalent reklamowy w wysokości ponad 12,5 mln dolarów. Przekładając to na prosty język, gdyby materiały i artykuły opublikowane w internecie na temat kierowcy Williamsa były reklamą, to trzeba byłoby wyłożyć na nie właśnie taką kwotę.
W tej sytuacji nie dziwi, że Orlen, który od tego roku współpracuje z Kubicą, chce pozostać w F1 w roku 2020 (czytaj więcej o tym TUTAJ).
Czytaj także: Rafał Sonik chwali zmiany w Rajdzie Dakar
W piątek holenderskie media poinformowały, że Kubica w przyszłym roku będzie rezerwowym Racing Point. Jest to jednak informacja nieoficjalna (czytaj więcej o tym TUTAJ).
Dziś mija rok od powrotu Kubicy do @F1 @WilliamsRacing
— Maks Michalczak (@MaksMichalczak) November 22, 2019
To idealny moment na podsumowanie jego obecności w social mediach:
- prawie 1 mln wzmianek
- ponad 6 mln interakcji
- prawie 300 mln wyświetleń
- 49 mln PLN AVE pic.twitter.com/1RLituZJbz
ZOBACZ WIDEO: F1. Robert Kubica o swoich początkach. "Musiałem podkładać poduszki na siedzenie żeby cokolwiek widzieć"