Podczas GP Abu Zabi mamy poznać skład Williamsa na rok 2019. Brytyjczycy jako jedyni w stawce F1 nie odkryli jeszcze wszystkich kart. W padoku nikt nie ma jednak wątpliwości, że nowym kierowcą stajni z Grove zostanie Nicholas Latifi, czyli dotychczasowy rezerwowy Williamsa.
O specjalnym traktowaniu 24-latka najlepiej świadczy fakt, że przed GP Abu Zabi ekipa przygotowała specjalny film o Latifim, w którym podsumowano jego występy w Formule 2.
Czytaj także: Lance Stroll nadal ma żal do Williamsa
- To był rok wzlotów i upadków. Dla mnie najważniejsze jest, aby zachować drugie miejsce w klasyfikacji Formuły 2. Mam w tej chwili dziesięć punktów przewagi nad kolejnym kierowcą. Nie mam już za to matematycznych szans na tytuł - powiedział na nagraniu Latifi.
ZOBACZ WIDEO: Mateusz Borek: Lewandowski nie będzie najlepszy na świecie, bo jest z Polski
- Odbywanie testów w F1 i praca w roli kierowcy rozwojowego jest dla mnie bardzo ważna. Pozwala mi się rozwinąć, bo moim celem jest regularna jazda w F1. Na pewno tegoroczne doświadczenia były bardzo przydatne. Miałem okazję dowiedzieć się czegoś nowego, spędzić czas na torze - dodał kanadyjski kierowca.
Latifi przystępował do tego sezonu jako kierowca bez superlicencji, więc nie mógł startować w F1. Kanadyjczyk potrzebował ukończyć rywalizację w F2 w czołowej piątce, aby zdobyć wystarczającą liczbę punktów licencyjnych i zagwarantować sobie stosowne pozwolenie. Ten cel udało mu się zrealizować.
Czytaj także: Claire Williams trzyma się stanowiska
- Jestem gotów na to, co przyniesie rok 2020, cokolwiek miałoby to być - zadeklarował kanadyjski kierowca, co niejako należy traktować jako potwierdzenie kontraktu w Williamsie. Już wcześniej Latifi powiedział, że w przyszłym sezonie na pewno nie zobaczymy go w Formule 2.