F1: Antonio Giovinazzi pod presją Roberta Kubicy. Włoch wie, że to może być jego ostatni rok w stawce
- Jeśli nie uda mi się pokonać Raikkonena w roku 2020, moja kariera w F1 dobiegnie końca - miał powiedzieć Antonio Giovinazzi do swoich przyjaciół. Na miejsce Włocha w Alfie Romeo w najbliższych miesiącach czyhać będzie Robert Kubica.
Krakowianin w najbliższych miesiącach będzie rezerwowym Alfy Romeo. Ma pracować w symulatorze, brać udział w testach F1 i rozwijać model C39. Nikt nie ma przy tym wątpliwości, że będzie też wywierać presję na etatowych kierowcach stajni z Hinwil. Bo mimo nieudanego sezonu w Williamsie, Kubica ma olbrzymie możliwości.
Czytaj także: Kubica może uratować słupki oglądalności DTM
Świadom tego musi być Antonio Giovinazzi, który w minionym sezonie nie prezentował się najlepiej w barwach Alfy Romeo. - Jeśli nie uda mi się pokonać Raikkonena w roku 2020, moja kariera w F1 dobiegnie końca - takie słowa miał wypowiedzieć Włoch do znajomych, a cytuje je na łamach "Blicka" dziennikarz Roger Benoit.
"Żaden inny zespół nie dałby mu szansy" - skomentował Benoit w "Blicku" i ponownie trzeba przyznać mu rację. Giovinazzi miał opinię wielkiego talentu, ale długo nikt nie chciał mu dać szansy w F1. Obecnie ma już 26 lat i nikt nie będzie dłużej czekać na eksplozję jego talentu.
Czy skorzysta na tym akurat Robert Kubica? Nie wiadomo. Należy pamiętać, że prawo obsadzenia jednego miejsca w Alfie Romeo ma Ferrari i to dlatego Giovinazzi ciągle jest obecny w tym zespole. Włoch jest członkiem akademii talentów Ferrari. W roku 2021 stajnia z Maranello może go zastąpić znacznie młodszym i bardziej medialnym Mickiem Schumacherem.
Czytaj także: Williams zasypuje dziury w budżecie
Natomiast sam Kubica powinien bardziej spoglądać w kierunku boksu Kimiego Raikkonena i liczyć, że Fin najpierw rozprawi się z Giovinazzim na torze, a później mimo wszystko postanowi zakończyć karierę w F1. W końcu ostatnio sam wspominał, że chciałby ponownie spróbować swoich sił w rajdach.