Podobnie jak w zeszłym roku, Alfa Romeo postanowiła nie organizować wielkiej imprezy, by przedstawić światu swój nowy samochód. Stajnia z Hinwil postawił na skromną ceremonię, która będzie miała miejsce 19 lutego w padoku toru Catalunya.
Impreza odbędzie się o poranku, na krótko przed rozpoczęciem pierwszego dnia zimowych testów Formuły 1 w Barcelonie. Należy oczekiwać, że weźmie w niej udział również Robert Kubica, bo Polak jako rezerwowy Alfy Romeo ma spędzić co najmniej jeden dzień za kierownicą modelu C39 podczas przedsezonowych jazd.
Czytaj także: Przyrowski to talent na miarę Kubicy
Zaraz po odsłonięciu modelu C39 planowana jest sesja zdjęciowa. Etatowi kierowcy szwajcarsko-włoskiego zespołu, Kimi Raikkonen oraz Antonio Giovinazzi, będą pozować na tle nowego samochodu.
ZOBACZ WIDEO F1. Kubica będzie miał pod górkę z Giovinazzim? "Są profesjonalistami. Nie będzie żadnych pretensji"
- To będzie całkowicie nowy samochód. Postawiliśmy na kompletnie nową koncepcję - mówił ostatnio w rozmowie z magazynem "RACER" Frederic Vasseur, który dowodzi Alfą Romeo od połowy 2017 roku (czytaj więcej o tym TUTAJ). Zespół pokłada ogromną wiarę w nowy model i liczy, że dzięki wprowadzonym poprawkom poprawi swoją sytuację w F1. Ostatnie dwa sezony Alfa Romeo kończyła na ósmej pozycji w klasyfikacji konstruktorów.
Informacja o zorganizowaniu prezentacji na torze w Barcelonie może być zaskoczeniem dla części fanów Kubicy. Mieli oni bowiem nadzieję, że uroczysta ceremonia będzie mieć miejsce w Warszawie, skoro sponsorem tytularnym Alfy Romeo został PKN Orlen.
Czytaj także: Hamilton ma nietypową propozycję dla Raikkonena
19 lutego w padoku toru Catalunya będzie niezwykle ciasno, bo prezentację nowego modelu w ten sam dzień i w podobny sposób zaplanował Haas. Wtedy też światło dzienne ujrzy nowy pojazd Williamsa - model FW43.