Robert Kubica w czwartek mówił, że będzie jednym z bardziej zapracowanych kierowców w najbliższych miesiącach, bo zdecydował się na równoczesną pracę w Formule 1 i DTM. O tym, jak wyglądać będą jego najbliższe miesiące, przekonał się już dobę później. Kubica wsiadł do samolotu i wylądował we Włoszech.
Na torze Fiorano odbył się dzień filmowy Alfy Romeo, a więc zespołu F1 sponsorowanego przez Orlen, w którym Kubica jest rezerwowym. Z boksów krakowianin podziwiał premierowe przejazdy Kimiego Raikkonena.
To właśnie Fin był wyznaczony do sprawdzenia konstrukcji modelu C39. 40-latek mógł maksymalnie pokonać dystans 100 kilometrów, bo na tyle pozwalają przepisy w ramach tzw. dnia filmowego. Teoretycznie ma on służyć kręceniu klipów promocyjnych. W tym przypadku był jednak okazją do sprawdzenia nowego samochodu przed testami F1 w Barcelonie.
ZOBACZ WIDEO F1. Czy w Formule 1 pojawią się nowi Polacy? "Mamy talenty. Wszystko zależy od finansów"
Kubicy dopisywał humor, co widać na zdjęciach umieszczonych poniżej. Polak znalazł też czas nie tylko, by porozmawiać z Finem o pierwszych wrażeniach, ale też zamienił kilka słów z Antonio Giovinazzim, czyli drugim z kierowców Alfy Romeo.
Natomiast Raikkonen miał sporo frajdy siedząc w kokpicie C39. Na bardzo technicznym, wymagającym sporej siły docisku torze, kilkukrotnie musiał się ratować zblokowaniem opon. Sam test nowej konstrukcji wypadł dość pozytywnie i Alfa Romeo jest już gotowa do rozpoczęcia zimowych testów F1. Ich początek 19 lutego w Barcelonie.
Właśnie podczas jazd przedsezonowych w stolicy Katalonii Kubica po raz pierwszy zasiądzie za kierownicą C39.
Sporo się dziś działo na torze Fiorano! Ekipa @alfaromeoracing kręciła tam swoje treningowe kółka. Sezon coraz bliżej! pic.twitter.com/rv9aoFmBDQ
— ORLEN Team (@TeamORLEN) February 14, 2020
Czytaj także:
Kubica z marszu stał się gwiazdą DTM
Kubica nie chce zdradzić, w ilu treningach F1 pojedzie