Łukasz Kuczera z Barcelony
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, tuż po godz. 8 Alfa Romeo zaprosiła dziennikarzy i fotoreporterów, by zaprezentować światu swój nowy model - C39. Miał on swoją premierę na torze już w Walentynki przy okazji dnia filmowego na torze Fiorano, ale wtedy zespół pomalował go w specjalne, testowe barwy. W środę poznaliśmy za to malowanie na cały sezon.
- Wiemy, że musimy wykonać lepszą pracę niż przed rokiem - mówił Beat Zehnder, menedżer Alfy Romeo, zanim jeszcze zaczęła się prezentacja modelu C39. Wtórował mu Frederic Vasseur, szef zespołu z Hinwil. - Musimy zdobywać więcej punktów. I to już od pierwszych wyścigów - stwierdził Francuz.
W ceremonii udział wziął Robert Kubica, który jako rezerwowy ma pomagać Alfie Romeo m.in. w symulatorze. Polak stał z boku, gdy specjalną plandekę z samochodu ściągali Kimi Raikkonen oraz Antonio Giovinazzi, czyli etatowi kierowcy Alfy Romeo w sezonie 2020.
- Powiedz mi, jaki jest ten nowy wóz? - zapytał prowadzący prezentację Giovinazziego, a ten uniknął odpowiedzi. - Ty mi powiedz - rzucił, a po chwili obaj doszli do wniosku, że wygląda na piękną i szybką.
Niezbyt rozmowny był też Kimi Raikkonen, co w przypadku doświadczonego Fina nie dziwi. - Jak dla mnie wygląda podobnie jak zeszłoroczny model - skomentował.
Polakom w oczy może się jednak rzucać jedna zmiana - na karoserii samochodu pojawiło się sporo logotypów Orlenu. Polska firma po raz pierwszy w historii jest sponsorem tytularnym zespołu F1.
Alfa Romeo C39 z lotu ptaka. pic.twitter.com/Zwpcve2rpL
— Łukasz Kuczera (@Kuczer13) February 19, 2020
Czytaj także:
Co pokaże Kubica? Najważniejsze pytania przed testami F1
Kubica zaczyna walkę o powrót do F1
ZOBACZ WIDEO #dziejesiesporcie: przewrotka sprzed linii pola karnego. Co za strzał!