F1. Absurdalny plan na wznowienie sezonu. Ucierpią rodziny pracowników zespołów
- Plan wznowienia sezonu F1 wygląda na absurdalny - mówi JJ Lehto, były kierowca Formuły 1. Fin uważa, że rozgrywanie wyścigów niemal co tydzień sprawi, że część zespołów zbankrutuje. Lehto martwi się też o pracowników ekip i ich rodziny.
Nowy kalendarz królowej motorosportu miałby być niezwykle intensywny. Plan zakłada, aby rozgrywano trzy Grand Prix, po czym następowałby jeden wolny weekend, a po nim dochodziłoby do kolejnych trzech rund F1 z rzędu. W ten sposób sezon 2020 mógłby się składać z 15-18 zawodów.
- To absurdalne. Tempo rywalizacji byłoby tak szalone, że nawet nie wiem jak miałoby to funkcjonować - powiedział w "Iltalehti" JJ Lehto, były kierowca F1.
ZOBACZ WIDEO: Nasz dziennikarz na pierwszym froncie walki z koronawirusem. "To staje się rutyną"54-latek obawia się, że tak napięty terminarz uderzyłby finansowo w mniejsze zespoły. - One są bardzo bliskie siebie, toczą wyrównaną walkę. Nigdy wcześniej środek stawki nie był tak wyrównany. Równocześnie kilka z tych ekip znajduje się na ostrzu noża pod względem finansów - zauważył Lehto.
- Wiem, że w mniejszych ekipach zawsze występowały problemy ze względu na brak wystarczającego personelu. Cały czas korzystają z tych samych pracowników. Oni teraz będą mieć jeszcze więcej pracy do wykonania, dojdą im nowe obowiązki. W dużych teamach tego nie będzie - stwierdził Fin.
- Należy pamiętać, że większość z tych pracowników ma rodziny. Nawet jeśli to młodzi ludzie, to mają dzieci. Teraz nagle będą musieli powiedzieć wszystkim w domach, że przez pół roku nie będą ich widzieć. Zawsze uważałem, że 16 wyścigów wystarczy, by wyłonić mistrza świata. Jednak rozegranie 15 rund w pół roku to coś absurdalnego - podsumował JJ Lehto.
Czytaj także:
Daniel Ricciardo zarobi mniej z powodu koronawirusa
Giovinazzi popiera wyścigi F1 bez kibiców