F1. Absurdalny plan na wznowienie sezonu. Ucierpią rodziny pracowników zespołów

Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: start do wyścigu F1
Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: start do wyścigu F1

- Plan wznowienia sezonu F1 wygląda na absurdalny - mówi JJ Lehto, były kierowca Formuły 1. Fin uważa, że rozgrywanie wyścigów niemal co tydzień sprawi, że część zespołów zbankrutuje. Lehto martwi się też o pracowników ekip i ich rodziny.

W tym artykule dowiesz się o:

Formuła 1 od kilku tygodni myśli nad terminem wznowienia rywalizacji. Szefowie F1 biorą pod uwagę kilka opcji, które są uzależnione od tego kiedy uda się pokonać koronawirusa. Ten najbardziej optymistyczny plan to rozegranie pierwszych wyścigów w lipcu, ale przy pustych trybunach.

Nowy kalendarz królowej motorosportu miałby być niezwykle intensywny. Plan zakłada, aby rozgrywano trzy Grand Prix, po czym następowałby jeden wolny weekend, a po nim dochodziłoby do kolejnych trzech rund F1 z rzędu. W ten sposób sezon 2020 mógłby się składać z 15-18 zawodów.

- To absurdalne. Tempo rywalizacji byłoby tak szalone, że nawet nie wiem jak miałoby to funkcjonować - powiedział w "Iltalehti" JJ Lehto, były kierowca F1.

ZOBACZ WIDEO: Nasz dziennikarz na pierwszym froncie walki z koronawirusem. "To staje się rutyną"

54-latek obawia się, że tak napięty terminarz uderzyłby finansowo w mniejsze zespoły. - One są bardzo bliskie siebie, toczą wyrównaną walkę. Nigdy wcześniej środek stawki nie był tak wyrównany. Równocześnie kilka z tych ekip znajduje się na ostrzu noża pod względem finansów - zauważył Lehto.

- Wiem, że w mniejszych ekipach zawsze występowały problemy ze względu na brak wystarczającego personelu. Cały czas korzystają z tych samych pracowników. Oni teraz będą mieć jeszcze więcej pracy do wykonania, dojdą im nowe obowiązki. W dużych teamach tego nie będzie - stwierdził Fin.

- Należy pamiętać, że większość z tych pracowników ma rodziny. Nawet jeśli to młodzi ludzie, to mają dzieci. Teraz nagle będą musieli powiedzieć wszystkim w domach, że przez pół roku nie będą ich widzieć. Zawsze uważałem, że 16 wyścigów wystarczy, by wyłonić mistrza świata. Jednak rozegranie 15 rund w pół roku to coś absurdalnego - podsumował JJ Lehto.

Czytaj także:
Daniel Ricciardo zarobi mniej z powodu koronawirusa
Giovinazzi popiera wyścigi F1 bez kibiców

Komentarze (3)
avatar
Bydgoszczanin w Pradze
15.04.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Kubica to jonasz. Czytaj całość