Formuła 1 zorganizowała wirtualne mistrzostwa w miejsce tradycyjnych wyścigów, które nie mogą się odbywać ze względu na pandemię koronawirusa. Ostatnio, w komputerowym Grand Prix Chin, udział wziął Thibaut Courtois. Bramkarz Realu Madryt reprezentował ekipę Red Bull Racing.
Belgowi najwyraźniej F1 w wersji wirtualnej przypadła do gustu, bo 2 maja znów stanie do rywalizacji z najlepszymi kierowcami świata. Tyle że teraz będzie reprezentować Alfę Romeo, której głównym partnerem w tym roku jest polski Orlen.
Courtois będzie się ścigać dla Alfy Romeo w zawodach "Not the GP", jakie odbędą się w sobotę o godz. 20. Razem z nim ekipę z Hinwil utworzy Antonio Giovinazzi, który również ma już spore obycie w komputerowym świecie, bo bierze udział w wirtualnych mistrzostwach F1.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film
Wyścig "Not the GP" promowany jest m.in. przez UNICEF. W trakcie jego trwania będą bowiem zbierane datki na potrzebujących.
Natomiast 3 maja odbędzie się kolejny wyścig F1 w ramach wirtualnych mistrzostw. Tym razem kierowcy zmierzą się z Grand Prix Holandii, bo właśnie tor w Zandvoort gościłby królową motorsportu w pierwszy weekend maja, gdyby nie pandemia koronawirusa.
W niedzielę duet Alfy Romeo stworzą Antonio Giovinazzi i Juan Manuel Correa. Amerykanin ekwadorskiego pochodzenia w zeszłym roku rywalizował w Formule 2, ale w trakcie rundy F2 w Belgii miał poważny wypadek, po którym groziła mu nawet amputacja nogi. Obecnie Correa ciągle dochodzi do siebie, a wirtualne ściganie pozwala mu zapomnieć o kontuzji.
Czytaj także:
Motorsport w odwrocie. Firmy tną wydatki
Williams desperacko szuka nowych sponsorów