F1. To nie koniec transferów. Zapowiada się gorący okres

Materiały prasowe / Haas / Na zdjęciu: Romain Grosjean
Materiały prasowe / Haas / Na zdjęciu: Romain Grosjean

Carlos Sainz do Ferrari, a Daniel Ricciardo do McLarena - to najważniejsze transfery ostatnich dni w F1. - To jeszcze nie koniec. Saga transferowa się nie skończyła - zapowiada Romain Grosjean. Francuz spodziewa się kolejnych ciekawych ruchów.

W tym artykule dowiesz się o:

Sebastian Vettel po sezonie 2020 opuści Ferrari, co musiało wywołać efekt domina w świecie Formuły 1. Tyle że decyzje, co do kolejnych transferów zaczęły zapadać bardzo szybko. W kalendarzu nie mamy jeszcze czerwca, a już wiemy, że miejsce Vettela w Ferrari zajmie Carlos Sainz, zaś do McLarena trafi Daniel Ricciardo.

- Byłem zaskoczony pewnymi decyzjami. Prawdopodobnie nie zrobiłbym tego samego, gdybym to ja miał decydować. Odejście Sebastiana to niespodzianka, bo byłem mocno przekonany, że przedłuży umowę z Ferrari. Potem sprawy potoczyły się szybko i interesująco - stwierdził Romain Grosjean w Sky Sports.

- Nie sądzę, aby to był koniec. Przecież wciąż jest miejsce w Renault, a pojawiają się plotki o Fernando Alonso. Dlaczego mieliby nie postawić na Hiszpana? Myślę, że za kulisami ciągle dzieje się wiele ciekawych rzeczy. Nie sądzę, aby saga transferowa się skończyła - dodał kierowca Haasa.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Mistrz olimpijski jest strażakiem. Zbigniew Bródka opowiedział o pracy w czasach zarazy

Dziennikarze Sky Sports zapytali Francuza, co zrobiłby inaczej, gdyby miał decydować z transferami. Ten jednak uniknął odpowiedzi. - Po prostu, rozegrałbym niektóre tematy inaczej. Nie chcę się jednak wpakować w kłopoty, wiec nic nie powiem. Każdy ma swoją opinię, oczekiwania. Kilka rozmów za kulisami miało miejsce i myślę, że musiało wydarzyć się parę spraw, o których nie wiemy - stwierdził.

Równocześnie Grosjean jest orędownikiem powrotu Fernando Alonso do F1. Francuz dość dobrze poznał Hiszpana, bo w roku 2009 miał okazję tworzyć z nim duet Renault. - To świetny kierowca. Wracał już do Renault i nie był to dla niego najlepszy wybór, ale w tamtym czasie Francuzi nie mieli dobrego samochodu, o czym sam się przekonałem. Jego powrót byłby pozytywny, ale też zająłby jedno z miejsc, a tych nie ma wiele w F1 - ocenił francuski kierowca.

Sam Grosjean znajduje się obecnie w trudnej sytuacji, bo jego kontrakt z Haasem wygasa po sezonie 2020. W mniejszych zespołach większości kierowców kończą się umowy. Biorąc pod uwagę, że ekipy zostały poturbowane finansowo wskutek obecnego kryzysu, będą one szukać zawodników ze wsparciem sponsorskim. To wszystko może doprowadzić do kolejnych ruchów na giełdzie transferowej.

- Sytuacja finansowa zespołów nie jest obecnie najlepsza. Dlatego zobaczymy, jak to się wszystko zakończy - podsumował Grosjean.

Czytaj także:
Kubica a Alonso. Powrót powrotowi nierówny
Testy próbą generalną przed sezonem DTM

Źródło artykułu: