Siergiej Sirotkin był kierowcą Williamsa w sezonie 2018, gdy wygrał licytację o miejsce w zespole z Robertem Kubicą. Przygoda Rosjanina z Formułą 1 trwała ledwie rok - w tym czasie kierowca z Moskwy zdobył jeden punkt. Należy przy tym pamiętać, że Brytyjczycy posiadali lepszy sprzęt niż rok później, gdy Kubica zastąpił Sirotkina w samochodzie.
Rosjanin zeszły rok spędził na pełnieniu roli rezerwowego w Renault i McLarenie, a obecnie pozostaje bez pracodawcy w F1. Zajął się szkoleniem młodych talentów i otworzył akademię w Rosji. Równocześnie myśli o powrocie do królowej motorsportu w roku 2021.
- Jestem mocno przejęty kwestią powrotu, bardziej niż ktokolwiek inny. Są szanse, by się pojawić w roku 2021 w stawce i o to walczymy - powiedział Sirotkin, którego cytuje agencja GNN.
ZOBACZ WIDEO: Polska medalistka olimpijska pomaga seniorom w czasie epidemii. "Jeździliśmy i pytaliśmy, kto jakiej pomocy potrzebuje"
Rosjanin ciągle ma wsparcie SMP Racing, które od lat finansuje jego karierę. To właśnie ta firma była jednym ze sponsorów Williamsa w roku 2018. I to właśnie brytyjska ekipa ma się znajdować na celowniku Sirotkina. 24-latek ma bowiem świadomość tego, że stajnia z Grove wkrótce może szukać nowego kierowcy.
Jeśli tylko George Russell otrzyma awans do Mercedesa i zastąpi w jego szeregach Valtteriego Bottasa, to Williams będzie poszukiwać nowego kierowcy. Bez wątpienia ekipa zwróci się wtedy w kierunku zawodników posiadających wsparcie sponsorskie, bo postępuje tak od lat.
- Chcę wrócić. Bez względu na to, co się mówi o prędkości samochodów czy łatwości ich prowadzenia, to ciągle Formuła 1. To najszybsze samochody w historii. Nadal mam bardzo dobre relacje z Williamsem i nie ukrywam, że chciałbym tam wrócić - stwierdził Sirotkin.
Czytaj także:
Valtteri Bottas rozpoczął rozmowy z Renault
FIA nie boi się weta Ferrari