Renault ma wolne miejsce w składzie na sezon 2021, po tym jak Daniel Ricciardo postanowił przenieść się do McLarena. Wprawdzie pierwszym wyborem Francuzów ma być Fernando Alonso, ale ekipa nie zamierza się spieszyć z ogłaszaniem jego transferu. Woli poczekać i sprawdzić jak rozwinie się sytuacja na rynku.
Niepewny swojej przyszłości jest Valtteri Bottas, który ma świadomość, że z jednej strony na jego miejsce w Mercedesie czyha George Russell, a z drugiej Niemców może skusić opcja zakontraktowania Sebastiana Vettela. Dlatego Bottas chce mieć w zanadrzu alternatywę i wysłał swoją ofertę do Francji.
Według "Motorsport Total", rozmowy pomiędzy Renault a Bottasem zostały nawiązane już zimą, gdy stało się jasne, że Ricciardo nie przedłuży wygasającego kontraktu. Równocześnie stajnia z Enstone nie zamyka się na żadną z opcji. W siedzibie firmy uznali, że w obecnej sytuacji najlepiej będzie jeśli poczekają i zobaczą, jacy kierowcy będą dostępni na rynku. Jeśli okaże się, że nie ma ciekawych kandydatur, to wygra opcja z zatrudnieniem Alonso. Tym samym 38-latek po raz trzeci w karierze związałby się z Renault.
Plusem Bottasa jest bez wątpienia pensja. Fin zadowoliłby się zarobkami na poziomie 8-10 mln euro, podczas gdy Alonso oczekuje kwoty trzy razy większej. Hiszpan ma jednak na swoim koncie dwa tytuły mistrza świata i głośne nazwisko, które gwarantuje zainteresowanie ze strony sponsorów.
Może się jednak okazać, że żadnego wielkiego transferu nie będzie. Bottas jest bowiem idealnym partnerem dla Lewisa Hamiltona. Brytyjczyk miał już przekazać Toto Wolffowi, że Fin zapewnia harmonię w zespole ze względu na swój charakter i pracę zespołową. Gdy trzeba, Bottas potrafi zaakceptować rolę kierowcy numer dwa. Równocześnie jest w stanie od czasu do czasu wygrać wyścig i zapewnić pokaźną liczbę punktów do klasyfikacji konstruktorów.
Czytaj także:
Kubica a Alonso. Powrót powrotowi nierówny
Testy próbą generalną przed sezonem DTM
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Czy zabraknie pieniędzy na polski sport? "Liczę na to, że budżet ministerstwa sportu będzie wyglądał tak samo"